W najbliższym czasie na blogu ukaże się sporo materiałów poświęconych nieruchomościom. Będą to jednocześnie fragmenty książki "Inteligentny Inwestor XXI wieku", którą właśnie kończę pisać.
Większość Czytelników wie, że bardzo ostrożnie podchodzę do inwestowanie w nieruchomości. Nie zmienia to faktu, że moja analiza przyda się każdej osobie, która posiada nieruchomość na wynajem bądź rozważa taką inwestycję. W tym rozdziale pokażę Wam jak wygląda obecnie sytuacja na rynku nieruchomości, jak analizować rynek oraz co wpływa na wzrost cen, a co na ich spadek. Przedstawię obecną sytuację na rynku, tak abyście byli w stanie samodzielnie ocenić czy w Waszym regionie warto kupić lokal komercyjny, mieszkanie pod wynajem czy lepiej się wstrzymać. Celowo podkreśliłem w Waszym regionie, gdyż ceny jak i rentowność z najmu mogą drastycznie różnić się w zależności od miejsca.
Obecnie ceny nieruchomości są po prostu zbyt wysokie abym mógł dostrzec na tym rynku okazje inwestycyjne. Co więcej, na każdym kroku widzę analogie do 2008 roku, po którym zaczęły się spadki trwające 5 lat. Teraz być może dojdziecie do wniosku, że jestem przeciwnikiem inwestowania w nieruchomości. Absolutnie tak nie jest. Zdecydowanie preferuję akcje płacące wysoką dywidendę czy nieruchomości generujące stały dochód, od metali szlachetnych za których przechowanie muszę płacić. Prawda jest jednak taka, że nieruchomości w relacji do wielu innych aktywów były drogie już 3 lata temu. Dziś są jeszcze droższe, co bezpośrednio przekłada się na niską rentowność z najmu. Drogich aktywów staram się unikać. Zdecydowanie preferuję aktywa tanie. Takie o których się nie mówi. Obecnie niemalże każdy jest pozytywnie nastawiony do nieruchomości. Dla odmiany, mało kto inwestuje na polskiej giełdzie, która nie dość, że jest jedną z bardziej perspektywicznych na świecie, to da się na niej znaleźć sporo spółek wypłacających dywidendę przekraczającą rentowność z najmu. Ale na GPW mało kto inwestuje, w przeciwieństwie do rynku nieruchomości na wynajem.
Teraz zastanówmy się przez chwilę czemu obecna sytuacja miałaby przypominać tą z 2008 roku? Po pierwsze ceny nieruchomości nominalnie rosną od 5 lat, przy czym w ostatnim roku wzrosty były nadzwyczaj silne, w efekcie czego mamy bardzo pozytywny sentyment na rynku. Do Polski przyjechało kilka milionów Ukraińców, co wzmocniło popyt na wynajem, przez co czynsze wzrosły do rekordowych poziomów. Jednocześnie historycznie niskie stopy procentowe pozwalają na zaciągniecie kredytu po bardzo niskim koszcie. W mojej ocenie mamy perfekcyjne niemalże otoczenie dla wzrostu cen. Problem jest natomiast taki, że ten wzrost miał już miejsce, przez co ceny nieruchomości dotarły na bardzo wysokie poziomy. Według danych z NBP, połowa nieruchomości jest obecnie kupowana za gotówkę, pochodzącą z lokat bankowych i co najważniejsze w celach inwestycyjnych. Nie mieszkaniowych, lecz inwestycyjnych!
Aby zobrazować nastroje przytoczę kilka wypowiedzi zamieszczonych pod jednym z wywiadów w którym omawiałem sytuację na rynku nieruchomości. Oto one:
„Uwaga: ten odcinek uzyska trzykrotnie więcej wyświetleń niż pozostałe odcinki z Traderem bo tytuł zawiera słowo klucz „nieruchomości””
„Przez 10 lat idą tylko w górę i potrwa to może jeszcze 5-10 lat, cholera wie ile, nie mam pojęcia, ale życie jest jedno i nie ma sensu czekać na okazje”
„Inwestycje w nieruchomości to teraz chyba jeden z pewniejszych biznesów. Ja jakiś czas temu kupiłam w Krakowie mieszkanie. No i poszło pod wynajem.”
„Dziś kupujesz, spłaty kosztują cię 30% zarobku… za 10 lat 10 % zarobku, po 20 latach masz na własność, mieszkasz za darmo. Jednocześnie cena mieszkania wzrośnie 20 razy w porównaniu z ceną oryginalną. Możesz sprzedać kiedy chcesz.”
Wnioski może każdy wyciągnąć sam. Dla mnie sentyment na rynku jest bardzo dobrym barometrem odzwierciedlającym gdzie jesteśmy. Z takim poziomem optymizmu mieliśmy do czynienia podczas bańki na GPW w 2007, kiedy to każdy kupował akcje, bo gospodarka świetnie się rozwijała. Równolegle mnóstwo osób inwestowało w nieruchomości bo „ich ceny nigdy nie spadają”. Co było później? Zapewne pamiętacie. Jeżeli nie, przypomnę Wam, że ceny akcji spadły o 64% i do dziś mozolnie wracają do punktu sprzed ponad dekady. Uwzględniając wypłacone dywidendy, nadal jesteśmy ok. 10% poniżej poziomów z 2007 roku. Tym się kończy kupowanie modnych, a tym samym drogich aktywów.
Dla porównania, ceny nieruchomości, które na szczęście nie są tak zmienne jak akcje, po tym jak osiągnęły szczyt w III kwartale 2007 roku spadały przez kolejne 5 lat. Dziś natomiast znajdują się 10% powyżej rekordowych poziomów. Czy przeczytacie o tym w książkach zachęcających do inwestowania w nieruchomości? Szczerze wątpię.
Teraz może pomyślicie, że Trader zawsze powtarza, że coś, co jest tanie, zawsze może stać się jeszcze tańsze i analogicznie, a więc nie sposób określić kiedy ostatecznie pęknie jakaś bańka. Przecież Rada Polityki Pieniężnej zapowiada, że do 2022 roku utrzyma rekordowo niskie stopy procentowe. Gospodarka Polski rozwija się świetnie na tle konkurentów. Mamy do czynienia z ogromnym napływem Ukraińców, którzy gdzieś muszą mieszkać. Wszystko to prawda. Możemy do tego dodać jeszcze napływ zagranicznych funduszy inwestycyjnych, które masowo inwestują w lokale na wynajem. Każdy z tych czynników może sprawić, że ceny nadal będą rosły.
Dobrze by było, abyście znali także zagrożenia, które mogą sprawić, że ceny ostatecznie zaczną spadać. Najważniejsze, wysokie ceny oraz skrajny optymizm już omówiłem. Sporym zagrożeniem jest wzrost inflacji. Wbrew temu, co może pomyśleć część osób, rosnąca inflacja nie wpływa wcale dobrze na ceny mieszkań. Wręcz przeciwnie. Nieruchomości radzą sobie świetnie, gdy inflacja spada lub jest stabilna. Dzieje się tak, gdyż wraz ze spadającą inflacją spadają stopy procentowe dzięki czemu kredyt staje się bardziej dostępny. Z kolei kiedy inflacja rośnie, z czasem banki zaczynają podnosić stopy. Wyobraźcie sobie, że realna inflacja rośnie do 10%, podczas gdy RPP podnosi stopy tylko do 6%. W takim otoczeniu kredyt nie kosztuje Was już 3,5% rocznie, lecz 8%. Jak to wpłynie na ceny? Myślę, że już wiecie.
Czy jednak taki scenariusz jest prawdopodobny? I tak i nie. Z jednej strony wzrost stóp do 6% oznaczałby raptem powrót do długookresowej średniej i nic ponad to. Z drugiej strony banki centralne większości gospodarek dążą do utrzymania możliwie jak najniższych stóp, w tym także ujemnych.
Sporym zagrożeniem są także socjalistyczne zapędy rządzących. Czynsze najemne znajdują się obecnie na najwyższych poziomach w historii. Osoba zarabiająca średnią krajową absolutnie nie może sobie pozwolić na samodzielny wynajem mieszkania. Coraz modniejsze staje się wynajmowanie pokoi. Zakup mieszkania także odpada ze względu na zbyt wysokie ceny. Ostatecznie najpierw musimy zgromadzić minimum 20% wkładu własnego plus środki na remont czy urządzenie mieszkania. Im bardziej problem będzie narastał, tym większe ryzyko, że rządzący będą próbowali „coś z tym zrobić” na wzór zachodnich sąsiadów.
W Berlinie, gdzie czynsze najemne znajdują się na poziomie 11 euro / m2, czyli mniej niż w Warszawie (nie wspominając o różnicy w zarobkach) władze lokalne bardzo poważnie rozważają zamrożenie czynszów na okres trzech lat. Po 2022 roku możliwa byłaby wyłącznie tzw. korekta inflacyjna, ale o nie więcej niż 1,3%. Jest to nic innego jak odgórne ustalenie za ile można wynająć daną nieruchomość. Socjalizm na całego. Jeżeli ktoś ma rozpadającą się ruderę nie ma czym się martwić, ale nowe mieszkanie w centrum będzie można wynająć za kwotę nie większą niż tą odgórnie ustaloną przez urzędnika, niezależnie od jego rzeczywistej wartości.
Jeszcze dalej poszli Hiszpanie, którzy pod wpływem lobby hotelarskiego zdelegalizowali wynajem na okres krótszy niż 1 miesiąc. Do niedawna wielu moich znajomych posiadało dwa mieszkania. W jednym mieszkali, drugie z wynajmu wakacyjnego generowało zwrot rzędu 6-8% rocznie. Dziś te same mieszkania mogą być wynajęte wyłącznie na dłuższy okres, co automatycznie sprowadziło rentowność do 2-3%. Ryzykować też nie warto, gdyż kary wahają się od 20 do 40 tys. euro. Po zmianie prawa, ceny w hotelach wzrosły o 30%. A jak przełożyło się to na ceny nieruchomości? Pewnie już wiecie. W Polsce lobby hotelarskie na pewno nie jest tak silne jak w Barcelonie czy na Majorce, lecz pewnych ograniczeń w najmie krótkoterminowym nie można wykluczyć. Ostatecznie jeżeli zbyt silnie wzrośnie niezadowolenie wśród najgorzej zarabiających, to zaczną się domagać aby „rząd coś z tym zrobił”. I pewnie zrobi. Warto mieć to na uwadze, gdyż obecnie połowa nieruchomości kupowana jest pod najem krótkoterminowy.
Generalnie zagrożeń różnego typu jest mnóstwo i warto być ich świadomym, zwłaszcza w momencie, kiedy z każdej strony jesteśmy zasypywani informacjami pokazującymi cudowne perspektywy dla rynku nieruchomości. Znajdziecie dziesiątki książek opisujących w jaki sposób, inwestując w nieruchomości, stać się rentierem. Podobnie wygląda sytuacja w Internecie. Liczba kanałów na YT, zachęcających do zarabiania na tym rynku, jest ogromna.
Teraz zastanówcie się czy 5 lat temu było podobnie? Absolutnie nie. Prawda jest taka, że wiele osób, które rzeczywiście dorobiły się poważnych pieniędzy na nieruchomościach, wchodziło na rynek w okolicy 2011 - 2012 roku, kiedy to mieliśmy znacznie niższe ceny.
Dziś o zarobek jest już dużo trudniej. Mój kolega, który zrobił kilkadziesiąt flipów na przestrzeni ostatnich lat, dziś ewakuuje się z rynku. Kuba Midel, moim zdaniem jedna z bardziej obiektywnych i merytorycznych osób na YT, wypowiada się w podobnym tonie. Co prawda wciąż pokazuje w jaki sposób można nadal zarabiać na rynku nieruchomości, ale jako jeden z nielicznych podkreśla, że obecne ceny są na bardzo wysokich poziomach.
Ceny mieszkań w Polsce
Pamięć inwestycyjna przeciętnej osoby nie przekracza dwóch lat. To co działo się na rynku akcji, metali szlachetnych czy nieruchomości na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy przekładamy na to co może się dziać w najbliższej przyszłości. Innymi słowy, jeżeli ceny dowolnego aktywa silnie rosły w ostatnim czasie, to absolutna większość osób bez najmniejszego wahania stwierdzi, że będą one nadal rosły. Dla odmiany jeżeli mamy bessę na rynkach akcji to mało kto będzie miał odwagę obkupić się w tanie akcje blisko dna. Większość osób przeczeka kolejne 2 lata wzrostów, zanim w ogóle rozważy jakiekolwiek zakupy. Tak działa nasz umysł. Piszę o tym, gdyż ceny nieruchomości najsilniej rosły właśnie w ciągu ostatnich 3 lat. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy ceny mieszkań w największych miastach wzrosły średnio o 11%, stąd tak duży poziom optymizmu jak obecnie. Tymczasem mało kto pamięta, że po pęknięciu bańki w 2007 roku ceny spadały przez 5 - 6 lat. Tak, ceny nieruchomości mogą spadać i tego należy być świadomym.
Dane dotyczące rynku nieruchomości dostępne w Internecie mogą się od siebie znacząco różnić. Na potrzeby książki w większości będę korzystał z raportów NBP oraz AMRON - SARFIN.
Źródło: NBP
Zwróćcie uwagę, na powyższy wykres przedstawiający zmianę cen nieruchomości mieszkalnych na rynku wtórnym. W szczególności chodzi o okres 2007 – 2013, kiedy to w większości miast w Polsce silnie spadały ceny nieruchomości. Co więcej, działo się to mimo rządowego wsparcia poprzez programy dopłat do kredytów „Rodzina na swoim”. Lata 2013 - 2015 to także marazm, w trakcie którego nie działo się na rynku nic spektakularnego. Ceny, owszem, nieznacznie rosły, ale rzadko kiedy nadążały za realną inflacją.
Sytuacja zmieniła się dopiero w 2016 roku za sprawą dwóch czynników:
Pierwszym był konflikt za wschodnią granicą, który sprawił, że do Polski masowo zaczęli przyjeżdżać Ukraińcy, szukający u nas bezpieczeństwa i przede wszystkim lepszego życia. Mało kto z nich decydował się na zakup mieszkania, lecz ich masowy napływ sprawił, że zaczęły rosnąć czynsze najemne.
Drugim, moim zdaniem dużo ważniejszym czynnikiem były znaczące obniżki stóp procentowych, w efekcie czego oszczędzanie na lokatach czy w obligacjach stało się nieatrakcyjne. Wiele osób, posiadających znaczne oszczędności, zaczęło kalkulować. Okazało się, że kupując mieszkanie na wynajem mogli liczyć na zysk większy niż z odsetek w banku. Napływ kapitału z lokat do nieruchomości sprawił, że wzrost cen zaczął przyśpieszać.
Silne obniżki stóp procentowych wywołały jeszcze jeden efekt. Osoby kiepsko zarabiające, przy stopach na poziomie 4% nie miały wystarczającej zdolności kredytowej, aby kupić nieruchomość. Po obniżkach te same osoby miały zdecydowanie większe szanse na uzyskanie kredytu. Innymi słowy, Ci, którzy wcześniej nie mieli szans na pozyskanie środków, po 2015 roku mogli taki kredyt zaciągnąć, co znacząco zwiększyło popyt na mieszkania. Jednocześnie osoby, które wcześniej posiadały zdolność kredytową mogły w warunkach niskich stóp kupić znacznie większą nieruchomość niż jeszcze kilka lat wcześniej.
Od trzech lat mamy bardzo niskie stopy procentowe. Teraz być może zastanawiacie się jak było w przeszłości? Otóż pomiędzy 1998 a 2002 rokiem stopy procentowe oscylowały w przedziale 14% do 24%, co dziś większości osób nie mieści się w głowie. Jednocześnie był to czas, kiedy nieruchomości były naprawdę bardzo tanie. Mało kto mógł pozwolić sobie na zaciągnięcie kredytu, w efekcie czego większość transakcji finansowano z oszczędności lub pożyczek w ramach rodziny. Co ciekawe, w tamtym czasie rentowność z najmu kawalerki oscylowała w okolicy 10-12% rocznie.
W roku 2004 stopy procentowe spadły do około 5% i utrzymywały się w tych okolicach do końca 2012 roku. Boom na rynku nieruchomości jaki przeżywaliśmy w latach 2003 - 2007 zawdzięczamy jednak nie obniżce stóp przez RPP, lecz udzielanych na masową skalę kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich. Po tym jak w ciągu kilku miesięcy na przełomie 2008 - 2009 kurs szwajcarskiej waluty wzrósł o ponad 60% wstrzymano akcje kredytową. Poza sporadycznymi wyjątkami, kredyt można było uzyskać wyłącznie w polskiej walucie. Od tego czasu wysokość stóp procentowych w Polsce ponownie determinowała to, co działo się na rynku nieruchomości.
Bardzo ważne jest abyście zapamiętali powyższą prawidłowość. Wysokie stopy procentowe, sprawiają, że mało kto może uzyskać kredyt. Tym samym spada popyt na mieszkania, gdyż większość zakupów realizowana jest za gotówkę. Mniejszy popyt przekłada się na spadek cen i tym samym większą dostępność. Mieszkania bowiem tanieją w relacji do zarobków. Jeżeli w danym kraju dostępne są wyłącznie kredyty denominowane w walucie lokalnej, wysokość stóp procentowych jest głównym czynnikiem determinującym ceny nieruchomości. Na te z kolei oprócz wytycznych z Banku Rozrachunków Międzynarodowych czy rządu, ma wpływ inflacja. Póki co w Polsce stopy są utrzymywane 1% poniżej oficjalnej inflacji. Poniżej, nie powyżej. Jeśli jednak inflacja przyśpieszy to RPP może nie mieć wyboru i zacznie podnosić stopy. Dobrze abyście zdawali sobie sprawę, że inflacja osiągnęła minimum pod koniec 2015 roku i systematycznie rośnie. W tym momencie wynosi już 2,6%. Inflacja jest czynnikiem, który, obok demografii, najsilniej wpływa na ceny nieruchomości. Demografią zajmiemy się w dalszej części książki. Teraz czas przyjrzeć się inflacji.
Inflacja w Polsce i na świecie
Gospodarka globalna jest jak system naczyń połączonych. Sytuacja gospodarcza w jednym kraju wpływa na kraje ościenne, jak i na partnerów handlowych. Tak samo zresztą jest w przypadku inflacji. Patrząc globalnie, inflacja osiągnęła szczyt w okolicy roku 1980, po czym obniżała się mniej więcej do roku 2015. Z działu poświęconego obligacjom być może pamiętacie, że w poprzednim super cyklu inflacja rosła, a następnie spadała przez około 35 lat. W każdym razie globalna inflacja osiągnęła dno trzy lata temu, po czym zaczęła rosnąć. Co ważne banki centralne nawet nie podejmują działań, aby ją hamować. Wręcz przeciwnie. Otwarcie przekonują nas, że potrzebujemy wyższej inflacji. Absolutnie nie chodzi o wzrost gospodarczy, lecz o dewaluację zadłużenia, które narosło na każdym możliwym poziomie. Wielką niewiadomą jest to czy kiedy już inflacja się rozkręci, banki centralne podniosą stopy procentowe odcinając źródło taniego kredytu, czy będą udawać, że nie ma problemu. W mojej ocenie najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym wraz z rosnącą inflacją będą podnoszone stopy, lecz tempo podwyżek nie nadąży za wzrostem inflacji. Inaczej mówiąc: będziemy mieli wyższe stopy niż obecnie lecz nadal na poziomie niższym niż inflacja CPI oraz znacznie niższym niż realny wzrost cen.
Na powyższym wykresie widzicie inflację na przestrzeni ostatnich 22 lat dla G7 (kolor czerwony). Do grupy G7 zaliczamy: USA, Niemcy, Japonię, UK, Francję, Włochy oraz Kanadę. Z kolei OECD (kolor niebieski) to grupa skupiająca 36 krajów wysoko rozwiniętych. Być może zastanawiacie się teraz: „jakie to ma znaczenie co zrobią banki centralne na świecie, przecież liczy się tylko wysokość stop w Polsce”. Pełna zgoda, prawda jest jednak taka, że banki centralne koordynują swoje działania i jeżeli największe z nich z czasem zaczną podnosić stopy procentowe, to zrobi to także Rada Polityki Pieniężnej. Swoją drogą porównajcie sobie jak kształtowała się inflacja na świecie oraz w Polsce. Widzicie podobieństwo?
Inflacja w Polsce malała na przestrzeni lat 1996 - 2015. Dno osiągnęliśmy niemalże w tym samym momencie co w 36 krajach OECD, po czym inflacja zaczęła rosnąć. W mojej ocenie wzrost inflacji zarówno globalnej, jak i w Polsce jest zdecydowanie dużo bardziej prawdopodobny niż jej spadek. Jak to przełoży się na wysokość stóp procentowych, zobaczymy. Warto abyście w tym momencie zdali sobie sprawę, że średnia wysokość stóp w Polsce za ostatnie 20 lat wynosi 6%, oraz że ponad 98% kredytów opartych jest o zmienną stopę. Oznacza to, że w ewentualny wzrost stóp bezpośrednio przełoży się na wysokość płaconych rat.
Część z Was być może się teraz ze mną nie zgodzi. Przez lata wpajano nam do głowy, że nieruchomości świetnie sprawdzają się jako zabezpieczenie przed inflacją. Podobnie zresztą mówiono nt. złota czy akcji. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - w perspektywie 50 lat czy więcej niemalże każde aktywo drożeje, gdyż system monetarny w którym żyjemy ma naturę inflacyjną. Nie jest jednak tak, że wszystko rośnie równomiernie. Niektóre aktywa radzą sobie lepiej kiedy inflacja rośnie, inne – kiedy spada. Jak zachowują się akcje, surowce czy metale szlachetne omówiłem już w poprzednich podrozdziałach. Teraz jednak chciałbym abyście przyjrzeli się nieruchomościom reprezentowanym w tym przypadku przez REIT’y, czyli fundusze inwestujące w nieruchomości na wynajem.
Otóż, nieruchomości (kolor zielony) rosną najsilniej, bo około 11% rocznie, w okresach spadającej inflacji. Gdy mamy stabilną inflację, drożeją nadal lecz wzrost wynosi już tylko 5% rocznie. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdy inflacja rośnie, a wraz z nią w górę idą stopy procentowe. W takim otoczeniu nieruchomości tanieją w tempie około 10% rocznie.
Zależność ta jest ściśle związana ze zmianami stóp procentowych oraz ich wpływem na naszą zdolność kredytową. Wiecie już, że im niższe mamy stopy, tym większy możecie zaciągnąć kredyt, co z kolei determinuje ile pieniędzy trafia na rynek. NBP w jednym z raportów opublikował szacunki dotyczące zdolności kredytowej na zakup mieszkania.
Ja poszedłem o krok dalej. Kolorem czerwonym zaznaczyłem okres kiedy podnoszono stopy procentowe. Przekładało się to albo na spadek zdolności kredytowej, albo na stagnację. Pamiętajmy jednak, że przez większość analizowanego czasu rosły wynagrodzenia, co także podnosiło zdolność kredytową.
Kolor zielony dla odmiany obejmuje czas gdy obniżano stopy procentowe. W latach 2009 - 2010 spadały stopy lecz tylko nieznacznie przez co wzrost zdolności kredytowej był raczej symboliczny. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja po 2013 roku. RPP ścięła stopy z 4,75% do 1,5% co natychmiast przełożyło się na gwałtowny wzrost wysokości kredytów, jakie mogli zaciągnąć Polacy. Po 2016 roku stopy procentowe utrzymywane były na niezmiennym, lecz bardzo niskim poziomie. Dalszy wzrost zdolności kredytowej wynikał z silnego wzrostu wynagrodzeń. Podsumowując, kluczowym czynnikiem wpływającym na naszą zdolność kredytową jest wysokość stóp procentowych. Drugim, o trochę mniejszym znaczeniu, jest wysokość naszych zarobków.
Zwróćcie uwagę jak silnie może zmieniać się nasza zdolność kredytowa. W 2013 roku średnia dla 10 największych miast wynosiła około 180 tys. zł. Obecnie dochodzi do 300 tys. zł., co oznacza wzrost o 66%. Jednocześnie w analogicznym okresie średnie wynagrodzenie wzrosło jedynie o 32%. Dwukrotnie większy wzrost zdolności kredytowej zawdzięczamy właśnie obniżeniu stóp procentowych. Pamiętajcie jednak, że mechanizm ten działa w dwie strony.
Koniec części pierwszej.
W kolejnym fragmencie omówię:
- demografię w Polsce,
- napływ Ukraińców i wpływ jaki wywierają na rynek nieruchomości,
- jak zmiana stóp procentowych przekłada się na zmianę kosztów kredytu,
- zróżnicowanie cen m2 w poszczególnych miastach oraz rzeczywistą rentowność z najmu,
- co zrobić aby znacząco podnieść rentowność z najmu,
- jak kształtują się ceny w relacji do przeciętnego wynagrodzenia,
- co może nas czekać na rynku nieruchomości w kolejnych latach.
Właśnie przeczytaliście jeden z fragmentów książki „Inteligentny Inwestor XXI wieku”. Składa się z 4 tomów. Łącznie niemal 1000 stron praktycznej wiedzy, zero akademickiego bełkotu.
Przy tak dużej objętości oraz sporym nakładzie, druk zajmie trochę czasu. Dodatkowo, treść książki wciąż jest jeszcze korygowana, tak aby maksymalnie uprościć jej odbiór.
Już teraz mogę jednak powiedzieć, że „Inteligentny Inwestor XXI wieku” będzie dostępny w przedsprzedaży od 15 grudnia. Gdyby ktoś z Was chciał kupić książkę jako prezent to zaraz po zakupie będziecie mogli wygenerować specjalny bon podarunkowy.
Przedsprzedaż potrwa od 15 grudnia do 15 stycznia. Będzie to jedyny okres, kiedy komplet 4 książek będzie dostępny w niższej cenie. Po tym czasie książka będzie dostępna zarówno u nas jak i wielu partnerów w jednej, sztywnej cenie.
Z myślą o najbardziej niecierpliwych, e-book zostanie opublikowany szybciej, bo już na początku roku. Z kolei książka w wersji papierowej trafi do Was pod koniec stycznia lub na początku lutego (dokładny termin będę znał za kilka dni). Będzie oczywiście możliwość jednoczesnego zakupu e-booka i książki.
Trader21
daimos
dian.thus
Co to za bzdury ze nie możesz mieć w Szwecji n mieszkań na wynajem.
A ceny są z kosmosu z zupełnie innych przyczyn a nie z powodu banki
Piotr68
Różnica SE i PL jest taka, że w PL możesz mieć N mieszakń na wynajem, w Szwecji nie (państwo kontroluje). Dla człowieka spoza SE, który przyjeżdża tu na dłużej, jedyna możliwość to kupić mieszkanie na kredyt - i tak właśnie ludzie muszą robić i ceny rosną. Krachu nie ma.
assamak
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-11 12:48
z01
„Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji” - brzmi pięknie i przykładnie, zgodnie z duchem komunizmu. Co ci czerwoni mają z tym nazewnictwem to ja nie wiem :-)
@Lech
„liczy się tylko tu i teraz” absolutnie zgadzam się z towarzyszem! Z jednym tylko zastrzeżeniem: jutro, pojutrze oraz po śmierci też nastanie „tu i teraz”. Co zrobić z tym fantem? Trzeba myśleć o wielu „tu i teraz” jednocześnie bo zjedzenie całego miodku od razu to bardzo niemądry pomysł.
SOWA
SOWA
Chyba dla Lecha nie ma nadziei? , ale...........
Wiele lat temu prof Osborna wykładowcę z USA zwalczającego religię, podczas wycieczki ze studentami w muzeum we Francji spotkał niespodziewany wypadek.Rezultatem była śmierć Kliniczna.Podczas jej trwania doznał takich przeżyć , że gdy był już z powrotem na tym ziemskim padole zmienił życie dotychczasowe na życie świętego.O jego przeżyciu nie tu pisać , ale nawet dla mnie to było przerażające.Dlatego napisałem ale.
Keracz
ale na prawdę to liczy się tylko tu i teraz
Niczym nowym powyższe stwierdzenie. Znam takie osoby prawie z własnego podwórka, też się dobrze bawią i lubią przyjemności, sporo czasu im poświęcają, a mamonę ukochali z wzajemnością.
Nie przeszkadzam, czyń co uważasz za słuszne.
Lech
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 18:36
Keracz
,,z projektu wniosków wynika, że szczyt UE ma wskazać, iż transformacja będzie wymagała znaczących publicznych i prywatnych środków. "Dopasowane wsparcie dla regionów i sektorów najbardziej dotkniętych zmianami będzie dostępne przez planowany Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji"
https://www.money.pl/gospodarka/solidarnosc-ostrzega-przed-nowym-pomyslem-brukseli-wzywa-rzad-do-odrzucenia-projektu-6455272664541313a.html
abo
"a obóz „dobrej zmiany” zapomniał ją uchylić?"
Nie zapomniał, nie zapomniał, jeszcze zwinnie ją rozszerzył (takie tam o broni) ;)
Keracz
pisiorki dzisiaj robią dokładnie to z czym mieli walczyć tylko sto razy bardziej i lepiej
Akurat kolega @SOWA wspomniał o Bulu Komorze, więc przypomniało mi się, kiedy ten opuszczając Kancelarię Prezydenta przytulił na czas nieokreślony m. in. żyrandol i tłumaczył się kłamiąc. Nie dzielę ich, nie liczę, kto sto razy bardziej i lepiej czy mniej i gorzej, wszyscy są tacy sami, idą tą samą drogą, drogą kłamstw, matactw, fałszu i obłudy, oni to kochają i tym żyją, nie można im za grosz ufać.
karuzele i burdele
Jeszcze jest czas, że złodziej ukradnie, nikczemnik dokona złego, ignorant nie wspomoże potrzebującego, a sprawiedliwy uczyni dobro, ale już niedługo każdy otrzyma nagrodę na jaką zasłużył według swego postępowania, swych uczynków. Wielu cwaniaków w swojej tępocie umysłu sądzi, że ich niegodziwych myśli i ich złego postępowania (bez chęci samo naprawy, odrobiny skruchy, wyzbycia się, wyrzucenia belki z własnego oka) nikt nie widzi, nikt nie zauważa, a jak bardzo się mylą. Zobacz w Ap. J. 21,8.
SOWA
Stanisław Michalkiewicz
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4598
Adam1982
Lech
nocio
janwar
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Platnosc-bez-gotowki-albo-grzywna-nowy-pomysl-greckiego-rzadu-7787042.html
3r3
"@3r3
Zalozenia o wydatkach byly przeciez jasno okreslone"
Ale wiemy że są one nierealne i dlatego przy wzroście stóp procentowych pani z Ropuszki nie ma zdolności kredytowej - musi wytwarzać oszczędności.
Kabila
https://www.youtube.com/watch?v=nsiNy9BqMj8
Sam list jest tutaj:
http://www.curriedwealthbuilding.com/October-11,-2009--The-Dumbest-Government-Program-in-the-History-of-the-World.php
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 13:21
Paradoks
Moze jak sie kiedys wybierzesz do brokera, albo do banku po kredyt to zobaczysz co jest kluczowym czynnikiem wplywajacym na Twoja zdolnosc kredytowa.
Ja nie muszę nic myśleć, ja po prostu wiem jakie czynniki mogą być brane pod uwagę przy wyliczaniu zdolności kredytowej (przy czym mogą być brane a nie są zawsze jest istotnym rozróżnieniem) oraz wiem bardzo dobrze, że jest tego dużo więcej niż zarobki i stopy procentowe, a do tego wagi poszczególnych rzeczy zmieniają się dość istotnie w czasie.
Ale Ty sobie możesz oczywiście myśleć co tam uważasz, to nie moja sprawa. Zwracałem jedynie uwagę na nieprecyzyjność Twojej wypowiedzi, szczególnie w rozważaniach w skali makro tradera, które skontrowałeś swoimi w skali osobisto-anegdotycznej. W skali makro o skali zakredytowania gospodarstw domowych decydują głównie stopy procentowe. Po prostu.
•Banksy•
Zalozenia o wydatkach byly przeciez jasno okreslone:
“W takim razie porownajmy zdolnosc kredytowa Pani z Zabki ktora zarabia 3tys zlotych miesiecznie, z pracownikiem korpo ktory zarabia 20tys zlotych miesiecznie. Kazda z tych osob chce kupic dom, zalozmy ze oboje sa singlami, nie maja dzieci,
maja takie same miesieczne wydatki i takiej samej wysokosci depozyty + nie maja zadnych innych zobowiazan“
3r3
"Wysokosc zarobkow jest kluczowym czynnikiem."
Podpowiem że wysokość wydatków też jest bardzo istotna, ale pani z Ropuszki czy pan z korpo z pensją plemieła (rządcy plemienia^^) zapewne mają je w pewnej proporcji do zarobków na korzyść pana (ma bardziej elastyczne koszty jeśli go przyciśnie). Tyle że w takim sposobie liczenia ja kredytu nie dostanę, bo jego wysokość byłaby niebezpieczna dla banku więc wyżej to się tak fajnie już nie przelicza i wysokość zarobków nie jest czynnikiem tak istotnym, za to ryzyka utraty tych zarobków dominują dyskusje z bankiem w wyniku czego dochodzimy do racjonalnych wniosków - odpuśćmy sobie ten interes bo mnie za drogo, Wam za straszno bo całe ryzyko jest wtedy po stronie banku. Tak samo jak w przypadku Grecji.
I tu dochodzimy do stóp procentowych, otóż przy 10% zmienia się struktura wydatków pani z Ropuszki i pana z korpo. Pan jest wtedy targetem, pani nic nie udzielą (tak jak dzisiaj osobie na minimalce) - łuna jest wtedy od tego żeby oszczędzać i sobie konsumpcji odmawiać. Bankoalgebra tak samo jak w przypadku pierwszym nie dotyczy jednak wyższych zarobków bo ryzyka są na poziomie loterii.
A resztę wyjaśnił @gruby.
•Banksy•
Serio, nie mam nic przeciwko temu zebys myslal w ten sposob:
kluczowym czynnikiem wpływającym na naszą zdolność kredytową jest wysokość stóp procentowych. Drugim, o trochę mniejszym znaczeniu, jest wysokość naszych zarobków.
Moze jak sie kiedys wybierzesz do brokera, albo do banku po kredyt to zobaczysz co jest kluczowym czynnikiem wplywajacym na Twoja zdolnosc kredytowa.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 12:49
Paradoks
Policzyłeś sam, że przy wzroście oprocentowania do skromnego 10% zdolność kredytowa wyniesie trochę więcej niż połowę tego, co teraz przy identycznych zarobkach, po czym stwierdziłeś, że to zarobki są ważne (a w domyśle, że stopy są nieważne?). Gratuluję. :)
To jeszcze do tego Twojego wzoru chciałbym dorzucić taką drobną uwagę, że liczysz zdolność kredytową według obecnych kryteriów, które obowiązuja w tej chwili, natomiast ręczę Ci, że ten wzór przy oprocentowaniu 10% nie będzie już obowiązywał i dla pana bankstera istotne będzie dużo bardziej, jak łatwo będzie w ciągu kolejnych kilku lat przełożonym zredukować stanowisko pani z Żabki oraz pana korposzczura oraz czy usługi pani z Żabki oraz pana z korpo łatwo przenieść w razie czego do jakiegoś tańszego bantustanu. I ręczę, że korposzczur będzie miał w tej kalkulacji mniejszą zdolność.
gruby
"Pani z Zabki moze liczyc na kredyt hipoteczny do wysokosci ok. 200 tys PLN, a Pan z korpo na ok. 2.6 mln PLN."
- biorąc pod uwagę że stawianie domów jest technologią opanowaną od kilku tysiącleci a materiały (piasek, woda, glina, drewno, stal, szkło, trochę plastiku, trochę miedzi) są tanie i powszechnie dostępne,
- biorąc pod uwagę że jak kto sobie wybuduje tak się wyśpi - oraz co najważniejsze
- biorąc pod uwagę że biurwi narzut na koszty pracy wynosi w PL średnio niecałe 70%
dochodzę do wniosku że dom pani z żabki jeśli zbudowany on zostanie siłami jej własnej rodziny będzie miał taką samą wartość (jakość, powierzchnię) jak dom korposzczura po jego maksymalnym zakredytowaniu się. Co oznacza że hipoteka (przynajmniej w PL) nie jest brana na dom lecz potrzebna jest ona na zrobienie dobrze systemowi. Oczywiście system dba o to żeby nie było dla niego konkurencji - obejście biurokracji jest z mocy ustawy nielegalne bo wtedy jest to samowola budowlana która musi zostać zburzona przecież, inaczej ona się z pewnością weźmie i mieszkańcom na głowy zawali.
Wniosek: kredyt hipoteczny to mechanizm kontroli kredytobiorców a nie mechanizm służący do tworzenia domów. Zamiast kolejnych programów typu "rodzina na swoim" czy "mieszkanie dla młodych" wystarczyłoby zlikwidować biurokrację związaną z budownictwem jednorodzinnym oraz zlikwidować podział na ziemię rolną i budowlaną. Efektem tego ceny domów spadłyby pewnie o jakieś 60 do 90%. Pytanie brzmi jak i z czego w takim nieludzkim systemie wyżyłby historyk a potem prezes banku a teraz premier. Bo ktoś mu te pensje, robotę i stanowiska zapewnia, ktoś o odpowiednie prawodawstwo dba, ktoś mu do oddziałów jego banku mappety ustawami nagania.
No nie może tak być żeby sobie ludziska sami po swojemu domy budowali. Bo z czego żyliby wtedy politycy, urzędnicy, banksterzy, inspektorzy ?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 12:16
•Banksy•
OK, w takim razie przy takich samych zalozeniach oprocentujmy kredyt na 10% i sprawdzmy zdolnosc:
Pani z Zabki: 110 tys PLN
Pan z Korpo: 1 mln 430tys PLN
Wysokosc zarobkow jest kluczowym czynnikiem. Dlugo budowalem swoja zdolnosc zeby teraz moc brac milionowe kredyty - sprobuj sobie taki zalatwic majac zarobki z Zabki.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 12:21
Paradoks
Ale czego Ty właściwie chcesz dowieść w tym przykładzie? Że innym kluczowym czynnikiem są osiągane dochody (co jest chyba oczywiste dla wszystkich), czy że stopy procentowe nie wpływają na zdolność kredytową (tego nie dowiodłeś)?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 12:01
•Banksy•
W takim razie porownajmy zdolnosc kredytowa Pani z Zabki ktora zarabia 3tys zlotych miesiecznie, z pracownikiem korpo ktory zarabia 20tys zlotych miesiecznie. Kazda z tych osob chce kupic dom, zalozmy ze oboje sa singlami, nie maja dzieci,
maja takie same miesieczne wydatki i takiej samej wysokosci depozyty + nie maja zadnych innych zobowiazan:
Kredyt hipoteczny na 25 lat, raty rowne, oprocentowanie 3.5%
Stopy procentowe obowiazuja ich te same, a jaka jest ich zdolnosc kredytowa?
Pani z Zabki moze liczyc na kredyt hipoteczny do wysokosci ok. 200 tys PLN, a Pan z korpo na ok. 2.6 mln PLN.
Kabila
https://www.youtube.com/watch?v=D5zqvcxw9i8
SOWA
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/nik-16-zawiadomien-do-prokuratury-po-kontroli-programu-ministerstwa-sprawiedliwosci/e5z489m
3r3
"ziemię dał Bóg pierwszemu mężczyźnie/właścicielowi i ja "od takiego" kupiłem"
Zapewniam Cię że ten człowiek nie żyje i jego praw nie sposób uszanować.
Własność to tylko taka konwencja społeczna, nie ma ona nic wspólnego z osobą właściciela, a z tym że że inni są gotowi powstrzymać się od dysponowania rzeczą którą wedle tej konwencji uważają za cudzą.
"Nie - wytwarzanie nie ma znaczenia, ważne są transakcje. Dlatego firmy wytwarzające banki właściwie nie sprzedają niczego na rynku, co najwyżej z niego kupują przedsiębiorstwa potrzebne im do wytwarzania czegoś w łańcuchu dostaw wewnętrznych." - to moje
"Oczywista oczywistość :) cały świat od tej chwili po Twoim wpisie bierze się tylko za TRANSAKCJE, bo produkcja nie ma znaczenia.
Na stół też położysz dzieciom "transakcje"? Oczywiście^^ " - to Twoje
Próbujesz rozwiązać tautologię - transakcje są jedyną wychodzącą z kołowrotka rzeczą, tam nie ma nic więcej, cała konsumpcja wewnątrz kołowrotka służy jego funkcjonowaniu i nie ma z tego żadnego zysku w rozumieniu monetarnym, przydajemy temu wartość punktową w księgach (tzw wyceny) aby ładnie wyglądało.
Cały system rozliczania zobowiązań służy wyłącznie motywowaniu ludzi do ciągłej pracy i ograniczania im chęci do buntu. Jeśli kołowrotek zatrzymasz to rozpalenie pieca czy wypompowanie wody z kopalni i przywrócenie zalanych ścian wydobywczych do pracy będzie wymagać takiego jednorazowego nakładu pracy, że dla części populacji nie wytworzymy żywności, wody, lekarstw, ciepłej wody w kranie, ogrzewania, habitatów i za każdym razem kiedy ktoś przy tym majstruje ofiary idą w dziesiątki milionów.
Możesz sobie wymyśleć dowolnie odlotowy ustrój (konwencję społeczną), ale potem trzeba dopasować liczbę żywych do jego sprawności, i to dopasowanie wiąże się z pewnymi niepokojami. Obecnie mamy ponad siedem miliardów żywych - działa - nie psuj.
Wszystko co wypada z kołowrotka to jest nadwyżka produktywności kołowrotka, masz z tego komputer, telefon, krzesło, stół. Jeśli kołowrotek będzie miał ujemny bilans to zaczniemy do huty zwozić płoty, bramy samochody, a oporni neutralizowani będą w miejscu stawienia oporu. Dokładaj sił aby kołowrotek miał dobry bilans^^
Nie bez powodu zajmujesz taką pozycję w hierarchii społecznej jaką zajmujesz, wyższej jeszcze nie ogarniasz, ale się nauczysz bo ludzie umierają i trzeba ich zastąpić kolejnymi. A jak nie ogarną to odpiszemy kolejne miliony - mamy tego siedem miliardów, stać nas na realizowanie utopii^^
darjus
Darjus to jeszcze ostatnie, bo mi troche zgrzyta tutaj coś:
(czyli Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu, a więc generująca konieczność wytworzenia PRODUKTU), jest GWARANTEM wypłacalności SYSTEMU BANKSTERKI i dlatego jej egzekucja musi być oparta na uzbrojonych bojówkach, zwanych: policja, czy wojsko - przy masowym buncie niewolników.
Zgadzam się że egzekucja jest oparta na policji i wojsku, ale nie zgadzam się że odsetki czy przymus pracy na odsetki jest GWARANTEM wypłacalności systemu banksterki.
ODSETKI sa JEDYNYM majątkiem banksterki.
"Bo co jak weźmiesz kredyt i pójdziesz do clubu go go w Warszawie? gdzie jest produkt i gwarancja? ? ? Produktu nie ma a kase trzeba oddać i kasa trafia do banksterki, a brakuje jej znowu na spodzie piramidy do wymiany, oni to maja z nami zabawe naprawde."
PRODUKT i GWARANCJA jest po Twojej stronie - w konieczności wytworzenia go do spłaty ODSETEK.
Tyle
darjus
"Kwota kredytu jest nieistniejącym śmieciem, za którym nie stoi ŻADEN PRODUKT"
Czyli kredyt bierzesz i kwoty tej nie wydajesz tylko tak sobie na koncie trzymasz i odsetki płacisz?
Od dawna masz takie objawy?
Pisałem wyżej, że może dojść do sytuacji: "jak wolno będziesz wychodził z banku" - to za KREDYT zaciągnięty na dom, możesz już nie kupić bułki, bo za tym nie stoi żaden produkt, a dopiero jak spłacasz ODSETKI.
"(czyli Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu, a więc generująca konieczność wytworzenia PRODUKTU), jest GWARANTEM wypłacalności SYSTEMU BANKSTERKI "
Nie - wytwarzanie nie ma znaczenia, ważne są transakcje. Dlatego firmy wytwarzające banki właściwie nie sprzedają niczego na rynku, co najwyżej z niego kupują przedsiębiorstwa potrzebne im do wytwarzania czegoś w łańcuchu dostaw wewnętrznych.
Oczywista oczywistość :) cały świat od tej chwili po Twoim wpisie bierze się tylko za TRANSAKCJE, bo produkcja nie ma znaczenia.
Na stół też położysz dzieciom "transakcje"? Oczywiście^^
"i dlatego jej egzekucja musi być oparta na uzbrojonych bojówkach, zwanych: policja, czy wojsko - przy masowym buncie niewolników.
Bojówki - jak wcześniej pisałem - opłacane z pracy tychże niewolników. "
Gdyby to działało to pod widelcem pracowałbyś jako niewolnik bez żadnego kredytu i konsumpcji. Nie stosujemy tego wyłącznie dlatego że nie działa.
softauschwitz - po naszymu:) - wiem, WYDAJNIEJ działa i można w mediach pokazać - sam tak pracuję.
"System perfekcyjnie domknięty? "
Dziurawy jak sito, a to co wymyśliłeś ma wyłącznie więcej otworów.
To teraz wymyśl jak zarobić przy ujemnych odsetkach na podstawie tego co wymyśliłeś^^
Proste: zabezpieczenie w "podrobach" kredytobiorcy i odcięcie źródeł dochodu. To tak w 15 sekund, nad lepiej maskowanym sposób CIĄGŁOŚCI dawców musiałbym trochę pomyśleć.
"Jeszcze raz: ODSETKI od kredytu są gwarancją wytworzenia towaru na pokrycie bezwartościowego zapisu komputerowego kredytu w fikcyjnych walutach. "
Czyli wziąłeś kredyt na nieistniejącą ziemię, która dopiero miała zostać wytworzona pracą?
A sprzedającemu ten zapis wyparował po zapłacie?
Noo, myślałem, że Ty nie masz problemu z poukładaniem (nie weekend, ale trochę pojadę - może się uchowa): ziemię dał Bóg pierwszemu mężczyźnie/właścicielowi i ja "od takiego" kupiłem, płacąc mu/przekazując kwotę KREDYTU z banku, którą chciał dołożyć i kupić synowi mieszkanie w Krakowie. Ja zdążyłem wymienić KREDYT na ziemię, a czy on na mieszkanie to już nie mój problem. Chwilowo wartość KREDYTU udało się wymienić na to co chciałem. Zauważ: bank nie dostaje ani 1PLN z kwoty KREDYTU (przy udzieleniu zapis po stronie Wn BANKU - stąd reasekuracja...}, a jak te czary działają - to nie na kom na blogu.
Sprzedający jak zdążył te papiery wymienić... ZIEMIA już mu "wyparowała".
Tyle, ale pewnie "sięmylę" ;)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-10 09:22
gruby
"Na wszelki wypadek wpadnę z toporem w garści żeby bramie zaradzić. Różnie tu po wsiach gadają o tym lepszym ze światów i zamiast św. Piotra może nas Bragi przywitać - trzeba być na wszystko przygotowanym bo jeszcze nikogo nie zawrócili^^ "
Mając eskortę panienek w postaciach chociażby 'wyjącej' oraz jej siostry 'wściekłej' chcesz się z toporem dobierać do nieuzbrojonego przecież barda ? A kto wieczorem będzie konsumpcję złożoną z dzika i miodu umilał ? I jak cię ten pieśniarz w w swoich opowieściach przedstawi jak mu czaszkę toporem przefasonujesz ?
nikt ważny
"Mistrz Redaktor" & et consortes
Drodzy koledzy. Proponuję trochę szerszą perspektywę bo skupiacie się na "fakturze kory jednego drzewa" nie widząc "lasu".
Publicznie(!) pozwala się "redaktorom", "mecenasom", "niktom", "sprzedawcom odkurzaczy" czy ich "przedstawicielom" głosić co tam im "ślina na język przyniesie" (czasem to co mają "zadaniowane"), publicznie się ich "legenduje", z określonych powodów. To są "odrobione lekcje" po latach R&D zarządzania "klatką" i "wiarą" w "klatce". A jak któryś wyskoczy przed szereg to się mu "rację trawy" obcina, tudzież jak za bardzo "chojraczy", to tak jak już raz napisałem, się "starego" "Janusza" w szponach nad "klifem" potrzyma chwilę co by zrozumiał w którym "rogu" "klatki" ma "kanalizować" pobratymców.
Dante
https://www.youtube.com/watch?v=szjJn7iQA_c
BartArt
3r3
@Keracz
"Tak, pamiętam nieco ten okres, kiedy Komor był tak mocno pogrążony w bulu, że żegnając się z urzędem prezydenta, „użyczył sobie” od Kancelarii Prezydenta fotele, stoły, zegarki, niszczarki, ekspres do kawy, komputery, tablety, mikrofalówkę, telewizor, sejf, żyrandol, zabytkowe krzesła, wyposażenie kuchni, sprzęt elektryczny, dwie niszczarki, wieżę Sony.
O tym czy zdzierał farbę ze ścian i demontował okładziny ceramiczne i drewniane posadzek była cisza. "
A bezpieka nowego prezydenta pozostawiłaby jaką elektronikę po poprzedniku?
Budynek byłby wyczyszczony do gołych ścian (i był).
Pomyśl nieco. To wszystko i tak by poszło do zsypu. To normalna praktyka.
@SOWA
"A co tam napiszę, pamiętasz mamy spotkać się przed Bramą do Raju, mamy nadzieję , że będzie dla nas otwarta , czy taka zawziętość nie spowoduje , że się przed nami zamknie? "
Na wszelki wypadek wpadnę z toporem w garści żeby bramie zaradzić. Różnie tu po wsiach gadają o tym lepszym ze światów i zamiast św. Piotra może nas Bragi przywitać - trzeba być na wszystko przygotowanym bo jeszcze nikogo nie zawrócili^^
@polins_poor
"to przeliczmy ile czego wyprodukowanie kosztuje i zobaczmy stan osobowy na dzisiaj kto co potrafi wyprodukowac jak "prądu zabraknie w sklepie" na wypadek godziny "W" przynajmniej staniemy w prawdzie :D "
Prawda - ani tego włożyć w garnek, ani nie da się wydoić.
"Ma sens wogóle cokolwiek zrobić alternatywnego czy tylko sie patrzymy aż titonic zatonie i ostatnie bul bul bul do góry pójda?"
Nie obciąłeś się kiedy podsowieciliśmy szalupy?
Mnie środków produkcji nie brakuje - chętnie zmierzę się z pogłębieniem kryzysu.
"Urodziłem się po to żeby opracować ten kazus, który pokazuje dobitnie zło :))) "
W przyszłości moje zdjęcie w cylindrze i z cygarem będzie prezentowane przez płomiennego trybuna ludzkich racji jako wyzyskiwacza, który doświadczał go w młodości i wszelkiemu złu na świecie winien. Chcesz jedno podpisane?^^
Keracz
- dobre z tym cyganem!,
Wcześniej, to dopiero zadałem pytanie!
Odpowiedź brzmi: Zakłada, że Cię nie ma w domu!
to może zróbmy bank, może zamiast patrzec jak PECECIA inflacja nam wszystko podbija w okolicznym lidlu czy kto tam gdzie chadza, to przeliczmy ile czego wyprodukowanie kosztuje i zobaczmy stan osobowy na dzisiaj kto co potrafi wyprodukowac jak "prądu zabraknie w sklepie" na wypadek godziny "W" przynajmniej staniemy w prawdzie
Kto to ma zrobić? Społeczeństwo podzielone, kłótliwe, leniwe, ludzie coraz bardziej zepsuci, zdemoralizowani, egoistycznie nastawieni do innych, bez empatii, zło życzliwi itp, itd?
Nawet to nie pomoże! - Ap.J. 9, 13-21
polish_wealth
@ 3r3 Popatrz ilu chętnych pchać ten pociąg mimo braku ciuchci - jeszcze się co wykręci jak wiatr powieje w tamtym kierunku^^
słuchaj a może trzeba od strony parktycznej zacząc, np. Michalkiewiczowi zabrali 12 tysięcy z konta, bo to ich bank, to może zróbmy bank, może zamiast patrzec jak PECECIA inflacja nam wszystko podbija w okolicznym lidlu czy kto tam gdzie chadza, to przeliczmy ile czego wyprodukowanie kosztuje i zobaczmy stan osobowy na dzisiaj kto co potrafi wyprodukowac jak "prądu zabraknie w sklepie" na wypadek godziny "W" przynajmniej staniemy w prawdzie :D
Zamiast topić pieniądze w złoto, to uzywać ich puki działaja do stworzenia linii produkcyjnych tego wszystkiego co dzisiaj jest w kauflandzie, nie no troche pierdnąłem zbyt ambitnie wiem, ale to przenosnia taka.
Ma sens wogóle cokolwiek zrobić alternatywnego czy tylko sie patrzymy aż titonic zatonie i ostatnie bul bul bul do góry pójda?
@3r3 szacun że zrozumiałeś o co mi chodzi z drzewem, bo to moja życiówka, ta rozkmina z drzewem. Urodziłem się po to żeby opracować ten kazus, który pokazuje dobitnie zło :)))
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 20:52
SOWA
To bardzo dobrze że Michalkiewicz żebrze - sam przestrzegał przed podejmowaniem błędnych decyzji, i że po to właśnie mamy żebraków by poznawać kto jakie podjął i wnioskować o błędach.
A co tam napiszę, pamiętasz mamy spotkać się przed Bramą do Raju, mamy nadzieję , że będzie dla nas otwarta , czy taka zawziętość nie spowoduje , że się przed nami zamknie?
Keracz
OK! Ok!, myslalem ze to Ty nie skumales,
Nauka jęz. rosyjskiego nie poszła w las, udarienije kiedyś też było niczego sobie. :-))
Skoro lubisz dowcipy, a i dzień/noc szaleństw się zbliża, to zapytam Cię: ,,Co zakłada Cygan na sylwestra?"
@SOWA
z kasy podatnika Polacy finansują nieruchomości takim Komorowskim, Kwaśniewskim etc
Tak, pamiętam nieco ten okres, kiedy Komor był tak mocno pogrążony w bulu, że żegnając się z urzędem prezydenta, „użyczył sobie” od Kancelarii Prezydenta fotele, stoły, zegarki, niszczarki, ekspres do kawy, komputery, tablety, mikrofalówkę, telewizor, sejf, żyrandol, zabytkowe krzesła, wyposażenie kuchni, sprzęt elektryczny, dwie niszczarki, wieżę Sony.
O tym czy zdzierał farbę ze ścian i demontował okładziny ceramiczne i drewniane posadzek była cisza.
•Banksy•
W zeszlym roku w wakacje bylem na Majorce, w tym roku na Lanzarotte w zimie i na Costa Brava w lecie, mnostwo domow i apartamentow bylo wtedy i nadal jest dostepnych na Airbnb, czy booking.com na ktotkie okresy ponizej 30 dni. Bardzo mozliwe, ze weszly jakies kwestie licencyjne, ale nie mozna mowic o delegalizacji.
Mozna prosic o podanie zrodla informacji, ze obecnie polowa nieruchomosci kupowana jest pod najem krotkoterminowy?
Czy to chodzi o Polske?
Ciezko mi sobie wyobrazic zeby w duzych miastach uznawanych za turystyczne (Krakow, Warszawa, Wroclaw, Gdansk) bylo to wiecej niz 20%, a w calej Polsce to pewnie mniej niz 5%. Ale to tylko moje odczucia, wiec chetnie zobacze jakies konkretne dane w tym temacie, bo nawet nie wiedzialem ze jest jakas mozliwosc to dokladnie oszacowac.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 20:06
3r3
"nie wiem czy pamiętacie, ale był moment za PO jeszcze tak 2-4 ostatnie lata pontyfikatu PO, to już się ściemniało nad polską i znikąd nie było słychać zmiany"
Ach to był bal :)
A Ty się słuchaniem moralizatorów zajmowałeś zamiast lokomotywę postępu rozkręcać i prywatyzować.
Popatrz ilu chętnych pchać ten pociąg mimo braku ciuchci - jeszcze się co wykręci jak wiatr powieje w tamtym kierunku^^
@SOWA
Mam podejrzenie że wiek Mistrza Redaktora wskazuje że doświadczenie to już powinien mieć i z lekkomyślnością się nie ujawniać.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 19:56
polish_wealth
Nie wiem czy pamiętacie, ale był moment za PO jeszcze tak 2-4 ostatnie lata pontyfikatu PO, to już się ściemniało nad Polską (już torta w kształcie orła dzielili pod żyrandolem) i znikąd nie było słychać zmiany (nie mówię że o dobrą mi chodzi)
i wtedy tylko Michalkeiwicz był gwiazdą internetowa, Korwin i Braun, no i oczywiście był blog Independent trader 21 na którym można było pogadać ^^ gdyby nie taki Michalkiewicz wtedy co by było? Już by orzeł był w połowie zjedzony. Piekny Polski Orzel :D a tak, jeszcze reanimujemy go!
Jeszcze tego widelca wyjmiemy zakrwawionego z orła i w oko Michnika go AAAAAAA!!!! zdąrzymy zdąrzymy! jeszcze nie umarł a gwiazdy masońskie sie mu wyjmie ze skrzydeł, jeszcze poleci, jeszcze lepszy będzie niż w czasach Siemomysła i Siemowita : )
@ Aeon9 - jutro postaram sie nawiązać do niektórych wątków - wole się zajmowac tym w godzinach pracy ^^ trzeba dobrze pożytkować czas.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 19:59
SOWA
Tak było, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten co jest bez grzechu.Jesteśmy tylko ludźmi , mylimy się i popełniamy błędy.Dopiero pod wpływem doświadczeń życia możemy przejrzeć na oczy.Któż z nas nie upadł, ale siłą jest się podnieść nawet z kamieniami na karku.
dav1
3r3
"Nie wiem czy mam obowiązek, wszystkie opakowania, które przyjeżdżają do mnie jadą później do klienta. "
Najmij jakiegoś audytora co Ci odpowie na Twoje indywidualne pytania dotyczące Twojego biznesu mając w tym głębsze rozeznanie niż kilka zdań na forum bloga. Może koszt takiego audytu odmieni Twoje życie^^
@SOWA
Nie ma się co oszukiwać, że Mistrz Redaktor niegdyś w odpowiedzi na pytania z sali odnośnie tego czy potrzebny jest nam aparat z prokuratorami i sędziami (zamiast na przykład oddolnej milicji) zdenerwowany wyjaśnił że jaka jest niby alternatywa wobec państwa prawa, że kij brać i samodzielnie?
No to ma swoje państwo prawa - chcącemu nie dzieje się krzywda.
@Kikkhull
To bardzo dobrze że Michalkiewicz żebrze - sam przestrzegał przed podejmowaniem błędnych decyzji, i że po to właśnie mamy żebraków by poznawać kto jakie podjął i wnioskować o błędach.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 19:34
Zgr
Nie wiem czy mam obowiązek, wszystkie opakowania, które przyjeżdżają do mnie jadą później do klienta.
kalistopl
Przecież takich cen nie ma na w Berlinie?
https://www.morizon.pl/do-wynajecia/mieszkania/niemcy/
SOWA
Jeśli z kasy podatnika Polacy finansują nieruchomości takim Komorowskim, Kwaśniewskim etc to dla SM należą się HIMALAJE.
SOWA
Takiemu POLAKOWI warto kupić 10-mieszkań.
Kikkhull
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4597"
Wielki znawca ekonomi co przez całe życie nie zarobił nawet na mieszkanie. Ale na emeryturze w końcu znalazł sposób. Zaczął żebrać w internecie i jego wyznawcy mu radośnie wplacili. Jak widać deko gadki lepsze niż kilo roboty.
To tak jak by Trader zaczął żebrać o datki na utrzymanie serwera, pisząc o zarabianiu kasy.
Kikkhull
"Cześć, wiem że nie w temacie, ale ostatnio mam na tapecie temat BDO i dylemat czy się rejestrować A jak wpadną i się doczepią do byle g..., a jak się zarejestruje to co to w ogóle dla mnie oznacza bo nie do końca to wszystko łapie."
Jesli masz obowiązek rejestracji, to oznacza, że od dawna powinieneś mieć umowę na wywóz odpadów nie komunalnych. Brak rejestracji wcześniej czy później zakończy się kontrolą i prośba o przedstawienie takiej umowy. Coś mi się wydaje że komputer jest w stanie szybko wysz ukac firmy o odpowiednim kodzie działalności i porównać z bazą w bdo.
Aeon9
Też badam temat. Bankierzy mają różne stopnie "wtajemniczenia"/poziomy, więc polish_wealth (z cały szacunkiem i wdzięcznością za podzielenie się jego informacjami) nie musi wszystkiego wiedzieć. W UK jeszcze do lat 90 (około 92. Jak to było w Polsce? Nie wiem) banki oddawały oryginalną umowę kredytowa ("a Security", czyli zabezpieczenie dla kredytodawcy, ze mu sie ten kredyt splaci jesli/kiedy ten dokument posiada i zabezpiecznie dla kredytobiorcy, ze nikt od niego juz wiecej nie bedzie żądał ponownej splaty, kiedy go odzyska. Taki niby weksel). Do dziś jest to wymagane przez prawo w UK (Consumer Credit Act 1974) ale nie praktykowane, bo ludzie nie wiedzą i się nie upominają. W Polsce banki czasem po spłacie wydają zaświadczenie (któremu ja bym za grosz nie wierzył...), że oryginał został przez nich zniszczony. Skoro ta oryginalna, fizyczna, podpisana przez nas umowa nie ma niby żadnej wartosci, to dlaczego jej po prostu nie oddadzą, oraz dlaczego wydają (dla uspokojenia i nie zadawania pytań?) potwierdzenie, że ją rzekomo zniszczyli...
Nie raz bywało w sądzie (a ludzie są coraz bardziej świadomi i coraz częściej się o to upominają, szczególnie w sprawach tzw. "Frankowiczów"), kiedy zgodnie z Art. 129 KPC § 1 i § 4 strona zażądała oryginałów, to okazywało się, że bank ich nie posiadał (tłumacząc np. że zgubił!). Banki wtedy próbują używać śmiesznych i niepoważnych tłumaczeń typu, że przecież mają kopie (?!), oraz groźnie wyglądające wydruki ze swojego własnego systemu i swojego własnego komputera "potwierdzające", że taki rzekomy kredyt istnieje i nam go wypłacili... Równie dobrze my możemy u siebie na laptopie w swoim Notatnniku napisać, że np. bank nam jest winny 5 mld zł, wypłaciliśmy to jego prezesowi i kupił sobie za to lody na plaży we Władysławowie. Albo spreparować kopie umowy na cokolwiek np. z Andrzejem Dudą.
Jak się zgłosi do swojego banku, że chce się wgląd do oryginału umowy na podstawie której ma wobec nas roszczenie, to różnie to rozgrywają i zniechęcają (np. regulamin tego nie przewiduje!). Przy jednej kobiecie pracownik z okienka wydrukował kopie, oraz podpisał/poświadczył bez mrugnięcia okiem za zgodność z oryginałem! Był przypadek w sądzie, że taka kopia okazała się później niezgodna - Sprawa o oszustwo w toku. Komu innemu odpisali (licząc, że nie będzie mu się chciało jechać...), że może się na okazanie oryginału umówić telefonicznie w siedzibie w Warszawie. Z tego co słyszałem, to na 80% banki mogą już nie być w posiadaniu tych oryginałów (czasem go jednak mają. Zależy to pewnie od banku, jak dawno się wzięło kredyt, procedur, itd.), więc zdecydowanie warto sprawdzić to samemu (np. prosząc oficjalnie o wgląd w pobliskim nam oddziale), także w przypadku jakiejkolwiek firmy windykacyjnej, która nas "ściga" za dług, czy to mieszkaniowy czy konsumencki. Nie ma oryginału umowy = nie ma żadnego roszczenia.
Jeden z przykładów:
https://dzienniklodzki.pl/bank-zgubil-umowe-na-kredyt-hipoteczny/ar/10154940
W takich przypadkach udają, że nic się nie stało, mogą wszystko "udowodnić" swoimi wydrukami i bazują (zawsze i wszędzie!) na tym, że Ty (mały, prosty człowieczku, wobec wielkiego, potężnego i zawsze uczciwego banku...) się do wszystkego przyznasz, pamiętasz, sam zrobisz, posiadasz swoj egzemplarz, itd., więc będziesz grzecznie przytakiwał i spłacał nieistniejący kredyt bez zadawania pytań.
Tutaj jest to dokładniej i naprawdę ciekawie wytłumaczone (dla znających angielski):
https://www.cda.pl/video/36954160f
Ogólnie bardzo polecam jego kanał na YT, strone i wiedze od niego, bo to były bankier, pionier, praktyk badający od dawna głęboko temat i posiadający wieloletnie doświadczenie.
Po polsku mówił troche o tym i podobnych (bardzo ciekawych) rzeczach Piotras:
https://porozmawiajmy.tv/przekret-wszechczasow-czyli-kto-jest-twoim-wlascicielem-piotras/
https://porozmawiajmy.tv/panstwo-korporacja-obywatel-i-inne-fikcje-prawne-piotras/
Tutaj seria jego bardzo ciekawych artykułów:
https://astromaria.wordpress.com/2015/08/11/przekret-wszechczasow-czesc-i/
Jego kilku godzinny, bardzo interesujący wykład w Londynie (acz w przypadku praktyki z bankami w UK, dużo bardziej bym się opierał na tym, co mówi wspomniany wyżej Simon Goldberg, bo jest on zdecydowanie bardziej precyzyjny):
https://www.youtube.com/watch?v=0PoH6e5Bjds
https://www.youtube.com/watch?v=IT70OQKDQqA
https://www.youtube.com/watch?v=EExfuBNNJfA
W UK są nawet kancelarie, które się (no win - no fee!) tym w całości, od początku do końca zajmują. Kolega skorzystał z ich usług, wysłał im wszystkie papiery, niestety w jego przypadku wszystko ze strony banku {po bardzo gruntownym zbadaniu) było ok. Podobno banki nigdy nie chciały iść jeszcze do sądu, zawsze wolały pójść na nawet tak korzystną ugodę jak zwrot wszystkich zapłaconych już rat, unieważnienie kredytu, oraz mieszkanie pozostaje nasze, byle by tylko nie musieć w sądzie robić Full Disclosure, czyli ujawniać wszystkich dokumentów na stół...
Jedna z takich firm:
https://www.legalquest.org/frequently-asked-questions
Wedle mojego rozumienia i wiedzy, banki niczego nam nie pożyczają (dlatego też w Polsce jedna z ustaw, sprytnie mówi tylko o wykorzystaniu środków udostępnionych przez bank...), bo te środki finansowe rzekomego kredytu generujemy my w całości w momencie zawarcia umowy (nie niem czy tak samo to działa elektronicznie), tworząc z tego dokumentu swoim podpisem pewnego rodzaju papier wartościowy (który później bank sprzedaje innym podmiotom i instytucjom?) tak, jak podpisy są na wszystkich banknotach. Więc kwota kredytu (już pomińmy, że nie są to pieniądze, tylko niewymienialne promisory notes...) w całości i od początku była tylko nasza, bo wygenerowana przez nas, więc (s)płacenie czegokolwiek bankowi i jeszcze z odsetkami, kiedy bank niczego nie ryzykuje, bo przecież nam niczego swojego nie pożyczył, zdaje się być wielkim oszustwem, albo dobrowolną darowiną i prezentem dla jego właścicieli i prezesów.
Banki w Polsce jak ognia unikają odpowiedzi (która to w ramach reklamacji teoretycznie musi być zgodna ze stanem faktycznym i prawnym a praktycznie nie ma za to żadnych konsekwencji, byle by tylko odpisali w terminie) na pytania w stylu: "Czy ten rzekomy kredyt spowodował u nich materialną, rzeczywistą stratę monetarną w ich zasobach finansowych?". Tłumaczą się, że zwykłemu klientowi nie muszą takiej informacji podawać a jedynie na wezwanie KNF. Przez KNF też nie udało mi się tego (jako zwykłemu człowiekowi) jak narazie ustalić.
Pozdrawiam serdecznie.
Paradoks
A masz pomysł na co to zamienić?
@bb82
Czynsz. To jest po prostu czynsz. Umowa sprzedaży jest po prostu umową sprzedaży (a nie kupna - sprzedaży). Jak się kręcimy, to się kręcimy (a nie kręcimy w kółko - bo przecież oczywiście kręcić w kwadrat się nie da). A jak się cofać to cofać. A nie cofać do tyłu - do przodu przecież się nie da. Itp. Itd. ;)
Może "odstępne"? Sam "czynsz" wiele osób rozumie jako wpłaty do spółdzielni.
•Banksy•
Nie da sie odpowiedziec sensownie na tak zadane pytanie. Zbyt malo w nim konkretnych danych, o nieruchomosci, o kredycie, o wkladzie wlasnym, etc. Zanim zaczniesz inwestowac w nieruchomosci, polecam Ci przeczytac kilka ksiazek na ten temat. A jesli myslisz o inwestowaniu w Polsce to najlepiej autorstwa Slawka Muturi. Tylko w ten sposob zdobedziesz choc troche teoretycznej wiedzy od praktyka ktory tym sie zajmuje. Ta wiedza bardzo Ci pomoze, ale to dopiero praktyka zrobi z Ciebie inwestora.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 14:06
pecet
"Miałeś już czas pomyśleć nad ofertą od kolegi @3r3 ?"
Tak naprawdę chciałem nad tym przysiąść ale dopiero w styczniu... postaram się do Was zaglądnąć jak najszybciej,tylko skończę u siebie rozgrzebany temat.
SOWA
3r3
https://www.money.pl/podatki/podatek-vat-po-smierci-przedsiebiorcy-zaskakujace-rozwiazanie-w-prawie-6454831705998977a.html
Pierwsze co robisz gdy przedsiębiorca umiera to niszczysz wszelką dokumentację paląc głupa że tylko zmarły nią dysponował, miejsce jej przechowywania jest nieznane, a odtworzenie niezasadne ekonomicznie. A jakby ktoś z księgowości miał wątpliwości to podatki nie są jedyną sprawą pewną która się w takich okolicznościach przydarza.
@gruby
•Banksy• pisze o UK. Tam rzeczywiście jest nieco więcej powietrza na marżach z powodu ciasnoty. W Polin to jak mi dzwonią ze spadkami (a już z tej półki biorą że do mnie dzwonić trzeba) to rzut okiem na ceny transakcyjne sprawa, że polecam to rozkraść zainteresowanym, a mi głowy nie zawracać. Dla zainteresowanych to dużo, a mi nie pokryje utraconych dochodów w czasie fatygowania się. W UK czy SE masz na nieruchach dopisane zero - wtedy zaczyna mieć to jakiś sens.
SOWA
Przyjacielu jeśli weźmie 200 tyś kredytu i kupi w Warszawie to nie zarobi.Chyba , że kupi l.komercyjny na który już ma chętnego, zanim odbierze papiery na niego.Na dzień dzisiejszy nie wszedłbym w inwestycję w lokal mieszkalny-absolutnie nie opłacalne.Nie przy tym opodatkowaniu i nie przy tym prawie lokatorskim.Osobiście pozbywam się lokali mieszkalnych , ale na razie jest to trudne.W brew pozorom ciężko jest sprzedać mieszkanie po cenie rynkowej , wszyscy chcą kupić poniżej ceny czyli okazyjnie.Dlatego moje propozycje cenowe na wystawiony LM nie znajdują nabywcy.Dlatego myślę , że pozbycie się wszystkiego zajmie lata.
polish_wealth
Co jeżeli będzie się polowało na jelenia np. Pana co się właśnie wyprowadza gdzieś tam i sprzedaje np. 40 tys taniej niż w okolicy, np. Bielany, chce zrozumieć czy to się opłaca czy nie.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 11:57
SOWA
gruby
"Nieruchomosci to bardzo dobre inwestycje"
W Polsce ? Z jej prawie że 9% inflacją rocznie ?
PS: @pecet: na weekend szukałem Twojego "rzepa coina" u gogola. Wyobraź sobie że oni w tym całym gogolu nie wiedzą co to jest, u ruskich w yandexie też nie. duckduckgo zwraca same linki do tej strony tutaj. Miałeś już czas pomyśleć nad ofertą od kolegi @3r3 ?
polish_wealth
Mam nieco inna hipotezę odnośnie brania kredytu. Usiłuję ją potwierdzić lub wykluczyć.
W momencie podpisania umowy kredytowej przez bank i kredytobiorcę. Pojawia się wartość równa wielkości zobowiązania (tych papierków). Taki jakby weksel.
Bank dopisuje do swoich aktywów "oną" wartość i wypłaca "onemu" kasinę nie pomniejszając zbytnio stanu posiadania (Oczywiści bank musi posiadać wymagana straszliwą rezerwę).
Można z tego wnioskować, że środki na wypłacenie kredytu "wypracował" kredytobiorca zobowiązując się do spłaty kredytu. Po zrealizowanej umowie wartość umowy odejmowana jest od aktywów banku a odsetki pozostają...
Generalnie Marek to ciesze się że podniosłeś tą kwestie, ale aż takich jaj to nie ma, są inne jaja. Proszę kolegów o włączenie się bo to całkiem istotne raz a dobrze do końca rozkręcić ten mechanizm.
Bank nie dopisuje do swoich aktywów pożyczki jakiej udzielił, tylko tez mu schodzą "ZERA" z konta i bank se dopisuje w planie zarobkowym ile zarobi tych zer w przeciągu roku, 2 i 7 lat kolejno z tego kredytu. Za to bank jak widzi że np. nagle z dupy mu się pojawiają klienci, którzy biorą miliony (jakiś nietypowy miesiąc) i mu brakuje, to moze w kazdej chwili na stawce WIBOR dobrać z 20 milionów od innego banku, czyli np. na 1%, a innym udzieli na 15%, na 7% na 3% i tak dalej, zależy kto ma jaką zdolność ile bierze i jak dobra ma historię.
Na podstawie tego jaka jest kondycja banków i pożyczek to między innymi te parametry są brane pod uwagę kiedy się stopy procentowe ustala kwartalnie, stąd jest to oburzenie, że o M3 decydują lichwiarze, to tak jakby narkomanom dac decyzje nad sektorem spożywczym.
Z każdym dniem do banku dochodzą setki i tysiące rat od ludzi, z różnych kredytów i one znowu są aktywem.
Banki są prywatne i banki konkurujá ze sobá (w Polsce przynajmniej) wiéc bank millennium nie wyraziłby zgody aby bank BGZ miał prawo takiej fiat kreacji pieniądza, ani odwrotnie, by się kablowali nieustannie w komisjach za takie jajca i dopisywanie aktywów. Fiat kreacja odbywa sie tylko na poziomie banku centralnego kiedy zapada decyzja o dodruku, lub skupie akcji jakiegoś podupadającego banku, lub jak to T21 nazywa Exchange Stabilisation Found działa tak że nie widzimy tego, a oni widzą że trzeba zdotować jakiś sektor, tylko tam żeby goja sie nie kapnęła.
Natomiast są inne jaja takie, że jak Twoja kasa sobie leży i wypracowuje lokatę 2% RoR, to bank na noc moze pozyczyc z półtora miliarda do hongkongu tam gdzie teraz jest dzień i ta kasa stanowi zabezpieczenie dla innej filii banku lub depozyt do dalszej działalności kredytowej.
drugie półtora miliarda śmiga na trade floorze czyli siedzą traderzy i dzień i noc ta kase miela, lokuja, kupują duże udziały w funduszach na procent który jest niedostępny dla indywidualnego,
My zyjemy juz w post kulturze w post świecie, konkurencja międzybankowa juz sie odbyla i zostali najsilniejsi stad maja tyle gotowizny ze nie muszą wpisywać żadnych aktywów, ta rezerwa jest śmieszna, a to co pozyczaja ludzie jest śmieszne w skali tego co oni mają. np. taki HSBC który importował opium w wojnie dla anglików by niszczyć i podporządkowywać sobie chinoli. Taki w du** zapluty JP morgan który wozi ile chce kokainy i nic mu sie nie dzieje.
To są stuletnie marki,
@ Keracz, OK! Ok!, myslalem ze to Ty nie skumales, w takim razie masz racje, w ŻOPIE : )
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 11:53
m_a_rek
http://wdomachzbetonu.pl/
•Banksy•
Programista
Znalezione o "solarcycles":
https://solarcycles.net/2012/09/19/forecast-2013-part-1-inflationary-peak/
https://mpra.ub.uni-muenchen.de/40271/1/MPRA_paper_40271.pdf
Na razie przeglądnąłem. Trzeba się wgryźć w statystyki z niemieckiego PDF:
"Sunspots, unemployment, and recessions, or Can the solar activity cycle shape the business cycle?"
...
"Our results imply that we can project recessions..."!
Lech
Jeśli go do tego czasu nie zlicytują, a przecież płynność darmo nie jest?
Jeżeli kupione za grosze to spokojna twoja ,grosze to grosze jeść nie pyta, karmić nie trzeba,podatku rolnego od V klasy jest z 50zł rocznie od 1 ha (w miastach są durnie co płaca za działki ogrodowe w PZD tzw dzierżawę pow. 2zł /1m2 rocznie i w każdej chwili mogą im kazać się wynosić zabierając im altanki itp gdy w tej cenie były i nadal są działki na własność w atrakcyjnych miejscach), a można posadzić lub ściąć drzewa i zarobić w między czasie, czy tzw choinki hodować itp., zawsze jest też gdzie rozbić namiot jak nie postawić domek przynajmniej holenderski czy drewniany, do 35m2 bez zezwolenia.Oczywiście rynek decyduje czy budować i sprzedawać i po ile jedni twierdzą ,żę mieszkań jest za dużo inni że mamy mieszkań najmniej w UE..
Od gruntu rolnego jest 2% PCC i płaci kupujący lub wspólnie przy zamianie, pobiera notariusz razem z opłatą notarialną chyba, że taka sprzedaż ma znamiona działalności gospodarczej: handlu ziemią..
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 10:38
SOWA
Coś tu się nie spina, Jeżeli stanął lokal i właściciel chciał go sprzedać i sprzedał po 3 latach to nie płacił czynszu? tylko go ewentualnie nie otrzymał? chociaż chciał otrzymać? , ale dalej nie wiemy czy aby nie sprzedał np 3 razy drożej niż kupił?, nawet gdy sprzedał z 30% bonifikatą oczekiwań co do ceny?.
Mamy dwa rodzaje czynszu, pierwszy to ten który płacimy do spółdzielni lub wspólnoty, zawiera on koszty eksploatacyjne itd.Drugi to ten który chcemy uzyskać wielokrotnie wyższy od wynajęcia naszej własności.Gdy posiadamy lokal komercyjny do wynajęcia musimy wpłacać do Gminy podatek który wynosi najmniej, nawet od stojącego pustego lokalu 7 zł od mera za rok.I to są właśnie te wyliczone koszty za 3-lata stania lokalu .Jeśli mamy lokal usługowo-handlowy , którego nie udaje się wynająć jakiejś formie to ponosimy straty.Cóż z tego , że 20 lat wcześniej lokal kupiliśmy za mniej niż dzisiaj uzyskana kwota, jeśli policzymy inflację i inne okazje które nam uciekły bo kapitał był zamrożony w nieintratnym lokalu.
Oczywiście , jeśli mamy farta i lokal cały czas na siebie pracuje to jesteśmy wygrani. Dlatego właśnie stosujemy dywersyfikację portfela, aby przetrwać trudniejszy okres w danej dziedzinie inwestycji.
janwar
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Podatki-przy-zakupie-nieruchomosci-ile-i-jakie-7780377.html
Twardy
3r3
"Można z tego wnioskować, że środki na wypłacenie kredytu "wypracował" kredytobiorca zobowiązując się do spłaty kredytu. Po zrealizowanej umowie wartość umowy odejmowana jest od aktywów banku a odsetki pozostają...
Możliwy jest taki mechanizm? "
Możliwy - co Ci podpisać i kto będzie te moje zobowiązania realizował?
Bo jeśli liczysz na mnie bardziej niż na Grecję czy Argentynę to jest to pochopność granicząca z lekkomyślnością.
@Zgr
Właściwy stan firmy jest taki, że w razie jakiegoś urzędniczego czepialstwa możesz trzasnąć drzwiami i problem pozostawić wierzycielom, dostawcom, pracownikom. Przedsiębiorstwo należy odessać tak szybko jak się da by nie być stratnym, a potem to już inni muszą się spinać żeby nie realizować ryzyk i sobie nie odpisać od miski.
Urzędas zadając głupie pytania potrafi skalkulować czy zdąży dobiec do bramy szybciej niż dopadnie go właśnie spuszczona po brzytwie jego decyzją załoga.
@Lech
"Jeżeli np. ktoś nabył działkę rekreacyjną w atrakcyjnym miejscu za grosze , z minimalnym podatkiem rocznym rolnym i chce ja sprzedać 20 razy drożej to jak nie sprzeda dzisiaj a za trzy lata dalej ma zysk ?"
Jeśli go do tego czasu nie zlicytują, a przecież płynność darmo nie jest?
"Jeżeli drożeją wszystkie materiały budowlane i wszystkie usługi budowlane i paliwa i energia to nie można oczekiwać spadku cen w budownictwie to jest niemożliwe , chociaż oczywiście można nie budować jak nikt nie zechce kupić. "
Można. Kup Pan dyliżans^^
Jakoś nie ma chętnych wytwórców po cenach proporcjonalnych do innych środków transportu względem zdolności transportowej tegoż?
Pracochłonność jest przyczyną i dlatego pewnych rzeczy nie wytwarzamy wcale nie pytając o popyt i wyceny. Dzidy wyszły i nie struga się.
Oferty i wyceny dyliżansów są dziś wysokie, ale ceny transakcyjne nieistotne, ponieważ wolumen rynku stawia to w bardzo wąskiej, ciemnej niszy.
W budowlance jest to oczywiste - to jest biznes i interesuje mnie wyłącznie na tym zarobić przy jak najmniejszym ryzyku, jeśli ryzyko że nie zarobię wtedy kiedy rzucę na rynek występuje (albo nie sprzedam przed rzuceniem na rynek, czyli klient nie stoi za tę cenę w ogonku) to mnie ten interes w ogóle nie interesuje. Muszę zarobić na Panu Panie Kliencie.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 08:20
Lech
Coś tu się nie spina, Jeżeli stanął lokal i właściciel chciał go sprzedać i sprzedał po 3 latach to nie płacił czynszu? tylko go ewentualnie nie otrzymał? chociaż chciał otrzymać? , ale dalej nie wiemy czy aby nie sprzedał np 3 razy drożej niż kupił?, nawet gdy sprzedał z 30% bonifikatą oczekiwań co do ceny?.
Jeżeli np. ktoś nabył działkę rekreacyjną w atrakcyjnym miejscu za grosze , z minimalnym podatkiem rocznym rolnym i chce ja sprzedać 20 razy drożej to jak nie sprzeda dzisiaj a za trzy lata dalej ma zysk ? na dodatek nie ma konkurencji bo nikt akurat w takim miejscu nie ma działki lub są tylko państwowe grunty z zakazem sprzedaży?
Co do przyszłej ceny srebra i złota liczy się tylko popyt na fizyczny metal , i o ile jest większy od możliwej podaży , bo nadzieja na znacznie większe wzrosty ceny wstrzymuje wtedy podaż do zera.
Obrót kontraktami to zupełnie alternatywny rynek ,jak lot na Marsa w grze komputerowej , a kasa z tych kontraktów służy do dojenia kasy przez dużych i zbijania ceny żywego metalu oraz pozornej jego wyceny, to powinno być zakazane. Jak ktoś chce kupić chleb to kupuje chleb a nie sto kontraktów na ten sam bochenek chleba żeby poznać jego cenę i zarobić na jej spadku..
Jeżeli drożeją wszystkie materiały budowlane i wszystkie usługi budowlane i paliwa i energia to nie można oczekiwać spadku cen w budownictwie to jest niemożliwe , chociaż oczywiście można nie budować jak nikt nie zechce kupić.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 08:12
Zgr
1 firma tartak w OBD trociny tylko do 10 ton czyli mam więcej, ale we wrześniu weszło że trociny są wyłączone.
2 firma ściąga drewno z UE w opakowaniu czyli mnie rejestracja obowiązuje ale wyjątkiem tworzywa sztuczne do 5 ton rocznie, ja tych 5 ton całe życie nie przeskoczę.
Jak żyć.
gruby
"a jak się zarejestruje to co to w ogóle dla mnie oznacza bo nie do końca to wszystko łapie."
Kolejne koszty. Oraz kolejne obowiązki. A także wcale niemałe ryzyko że ktoś kiedyś te śmieciowe raporty spróbuje wykorzystać przeciwko Tobie. Bo skala produkcji raportowanej musi się zgadzać ze skalą wytwarzanych odpadów a produkcja musi się zgadzać pi razy drzwi ze sprzedażą minus stan magazynu wyrobów gotowych, o ile ktokolwiek w dzisiejszych czasach produkuje jeszcze 'na magazyn'. Mając te dane biurwa będzie w stanie podważyć bilans firmy i wyznaczy Ci zarówno przychody jak i dochody a potem je opodatkuje. W poprzednim systemie nazywało się to "domiar" i te wspaniałe czasy wracają.
z01
„Złotówka powinna bardzo się umocnić wobec USD, EUR, CHF i JPY w przeciągu najbliższych miesięcy .”
W takim razie umocnienia powinny dokonać także pozostałe waluty krajów trzeciego świata oraz waluty afrykańskich watażków, bo to mniej więcej ten sam koszyk.
m_a_rek
Mam nieco inna hipotezę odnośnie brania kredytu. Usiłuję ją potwierdzić lub wykluczyć. Dlatego starałem się wyciągnąć bezskutecznie od małych "banksterków".
Nie widzę przeciwwskazań do następujących działań optymalnych dla banksterki. Może ktoś wykluczy taka hipotezą? Albo potwierdzi.
IMHO
W momencie podpisania umowy kredytowej przez bank i kredytobiorcę. Pojawia się wartość równa wielkości zobowiązania (tych papierków). Taki jakby weksel.
Bank dopisuje do swoich aktywów "oną" wartość i wypłaca "onemu" kasinę nie pomniejszając zbytnio stanu posiadania (Oczywiści bank musi posiadać wymagana straszliwą rezerwę).
Można z tego wnioskować, że środki na wypłacenie kredytu "wypracował" kredytobiorca zobowiązując się do spłaty kredytu. Po zrealizowanej umowie wartość umowy odejmowana jest od aktywów banku a odsetki pozostają...
Możliwy jest taki mechanizm?
Dante
https://stooq.pl/c/?s=m3syjp.m:m3sypl.m&d=20191031&c=10y&t=l&a=lg&b&r=plnchf+plnusd+wig
https://stooq.pl/c/?s=inrtpl.m:m3sypl.m&d=20191031&c=10y&t=l&a=lg&b&r=plnchf+plnusd+wig&1575866610
https://stooq.pl/c/?s=m3sypl.m&d=20191031&c=10y&t=l&a=lg&b&r=jpypln
https://stooq.pl/c/?s=es.f:eem.us&d=20191031&c=5y&t=l&a=lg&b&r=usdpln
@srebro
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 06:11
3r3
Chce Ci się jeszcze chcieć? Jest tyle jurysdykcji bez tego utrapienia.
Treść ustaw jest jasna - znajdź sobie uzasadnienie opuszczenia kraju.
W Szwecji wprowadzili ewidencję elektroniczną ograniczającą dostęp do wysypiska z segregacją odpadów to zbierają teraz śmieci wywalone byle gdzie - Abdul się nie szarpie tylko robi tak jak w domu. A na wezwaniu można sobie pisać ile kto zer zapragnie - Zimbabwe wzorem. Jak już wyniesiesz przedsiębiorstwo z kraju to łatwo jest utrzymać obecność rotacyjną, a śmieci niech tam sobie zbierają tubylcy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 05:13
M>!
Rejestr BDO istnieje od stycznia 2018. Termin rejestracji wynosił 6 miesiecy od utworzenia. To, co się zmieni po 1 stycznia 2020, to obowiązek ewidencjonowania oraz sprawozdawczości realizowany będzie za pośrednictwem tego systemu elektronicznego... Istnieje zatem ryzyko, że w nowym roku odpady nie będą odbierane od podmiotów niezarejestrowanych.
Dla niezorientowanych... baza BDO dotyczy odpadow innych niż komunalne... obowiązek rejestracji dotyczy właściwie większości przedsiębiorców wytwarzających odpady inne niż komunalne z wyjątkiem kilkunastu wyłączeń...
Zgodnie z ustawą o odpadach na takim przedsiębiorcy ciaza zasadniczo cztery obowiązki:
1) rejestracji w bazie BDO
2) prowadzenia ewidencji odpadów (w formie uproszczonej - tylko w postaci karty przekazania odpadów)
3) rocznej sprawozdawczości
4) posługiwania się numerem rejestracyjnymi na wszystkich dokumentach (fakturach, rachunkach, itp)
Do tego jeszcze może dochodzić obowiązek uiszczania opłaty rocznej.
Sankcje za niedopełnienie obowiazkow z pkt 1-4? Odpowiedzislnosc wykroczeniowa i grożące kary administracyjne (bodajze do 1 mln zł)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-09 00:24
Zgr
Dante
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-08 18:24
Rado
Dante
SOWA
misUszatek
z01
Świetne wideo, dzięki!
polish_wealth
wpisz w google "kawał w żopu"
Dante
Prognozy PMI i GDP na najbliższy rok wskazują na wzrosty, zatem w dłuższym okresie raczej akcje w górę.
W krótki okresie (na dniach) to 50/50 - w piątek miały być spadki, ale pojawiły się pozytywne dane na temat bezrobocia w USA, w efekcie czego akcje są przy oporze, a aktywa safe haven na wsparciu. Ale wczoraj pojawiły się informację, że Trump publicznie zaapelował do Banku Światowego o nieudzielanie kredytów Chinom – jeśli to wystraszy inwestorów, to akcje powinny oscylować spadkowo w dół i wtedy 11 grudnia FOMC powinien zbić je w dół (brak dalszych cięć stóp) i 12 grudnia wybory w UK (mocna wygrana konserwatystów), a 15 grudnia nałożenie 15% cła na chińskie towary przez USA. Przez ostatni miesiąc wzrostowi akcji towarzyszyła aprecjacja par walutowych USD/EUR, USD/CHF i USD/JPY - jeśli w poniedziałek będą spadać, to zapewne akcje też, a jak zaczną rosnąć surowców jak ropa i miedź oraz akcji EM widać przesunięcia kapitału w stronę aktywów profinflacyjnych.
https://www.investing.com/analysis/yen-in-riskoff-mode-stocks--near-alltime-highs-whats-next-200491008
https://www.investing.com/analysis/key-market-drivers-ahead-uk-election-central-bank-decisions-trade-update-200491003
https://tme2.nyc3.cdn.digitaloceanspaces.com/images/19bc40ee005b8152298e8ceaf56add93
https://tme1.fra1.cdn.digitaloceanspaces.com/images/98b9ee95932996dbd96442d63ef02d2b
@FED @złoto @obligacje
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-08 12:52
Freeman
Bikeman
Może jeszcze nie czas wyprzedawać się z dolara.
Poczatek jest o dolarze(Johnson, Snider, Rogers versus Schiff, Rickards, Gunlach).
https://www.youtube.com/watch?v=HpqJ-sFScxA
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-08 11:48
z01
Brent Johnson wraca do swojej Dollar Milkshake Theory. Jak dotąd USD rosnące równolegle z Au się sprawdziło, choć jeszcze ponad rok temu wydawało się, że odwrotna korelacja tychże jest stałą regułą. Może jeszcze nie czas wyprzedawać się z dolara.
https://youtu.be/JptfIK4mR6w
Trader wciąż powtarza o cyklach migracji kapitału i że teraz czas na EM markets ale czego nie bierze pod uwagę to fakt, że po 2008 nic już nie jest takie jak wcześniej. Poziom irracjonalności rynków i doraźnych działań zastępczych banków sięga zenitu. Jakoś nie przekonuje mnie argument, że w takim bezprecedensowym otoczeniu cykl migracji kapitału rozegra się jak zwykle, jak gdyby nigdy nic. Myślę, że zobaczymy jeszcze wiele rzeczy o których się ekonomistom nie śniło. Po czymś takim większość podręczników ekonomii nada się co najwyżej na podpałkę.
3r3
Co do przedsiębiorstw to należy ułatwić bankructwa - na przykład w momencie zejścia pod bilans ustają zobowiązania i należy się rozejść (pracownicy won, dostawy mediów STOP, rzucić grabki gdzie kto stał i wchodzi syndyk). Nie zapłaciłeś faktury w terminie - wchodzi syndyk i zamiata. Wielu ludziom naprawdę trzeba pomóc zrozumieć że ich biznes jest bez sensu i jeśli nie załatwi tego społeczność lokalna przymusem aparatu egzekucyjnego to egzekucje będą miały charakter zbójecki, a wiór będzie przy tej rąbance leciał.
"Nawet jak płacą z 3-miesięcznym opóźnieniem to maja problem.Mimo iż czynsz jest 20% poniżej ceny rynkowej to też dla najemcy stanowi problem."
Pierwszego dnia opóźnienia należy wysiedlać zmieniając przeznaczenie lokalu na "niezdatny do zamieszkania".
"Niedaleko mnie 3-lata temu stanął lokal 300 m po firmie, właściciel wystawił do wynajęcia lub sprzedania.Trwało to 3-lata, zszedł z ceny poniżej 30 % , policzyłem , że czynszu w tym czasie zapłacił 90 tyś.Nieruchomość wreszcie sprzedał po dużej stracie, utrzymywanie jej było ponad jego siły."
Sprzedajemy takie lokale z dużym przebiciem gminom - urzędnicy wszak nie za swoje kupują, a lewa ręka po to im wyewoluowała dłuższa aby po łapówki łatwiej sięgali.
SOWA
Keracz
bieda nie ogląda się za siebie, nie liczy się ze statusem społecznym ludzi, ich dorobkiem materialnym, wniesionym wkładem w rozwój wielu dziedzin życia i pędzi jak szalona, i ściga z zaciętością nawet takich gwiazdorów jak Don Vasyl, który popadł w długi. Ostatnio doczekał się wizyty pana komornika, a ten nie mógł wziąć w zastaw jego domu, bo prawdopodobnie ostatnim rzutem na taśmę Don przepisał na swoją córkę,a sam został goły i bosy. Ponadto komornik zajął jego konto w banku.
Nic nie wiadomo zaś w temacie inwestowania w nieruchomości przez pana Leszka Sykulskiego, ale za to odpowiada na pytania w materiale pt. ,,Czeka nas technologiczny totalitaryzm! KONFLIKT USA-Chiny a Polska."
https://www.youtube.com/watch?v=92Xg8SrYjps&pbjreload=10
SOWA
SOWA
W tym roku wysłałem ok 30 powiadomień o przypomnieniu zapłaty czynszu i kilka rozmów telefonicznych.Gdybym tego nie zrobił czynszu nie zobaczył bym przez kilka miesięcy.To zaczyna być takim obciążeniem psychicznym oraz nerwowym, że nie widzę dalej przyszłości dla tego rodzaju działania.Nawet jak płacą z 3-miesięcznym opóźnieniem to maja problem.Mimo iż czynsz jest 20% poniżej ceny rynkowej to też dla najemcy stanowi problem.Przez ostatnie 4-lata stanęło ok. 1700 lokali komercyjnych , które opuściły placówki bankowe, tylko niewielką ich część udało się ponownie wynająć.To oznacza bardzo duże obciążenie dla wł, obserwuję to zjawisko i powiem tyle wynająć dobrze i długo to jest sztuką , jeśli się nie uda to krach.
Niedaleko mnie 3-lata temu stanął lokal 300 m po firmie, właściciel wystawił do wynajęcia lub sprzedania.Trwało to 3-lata, zszedł z ceny poniżej 30 % , policzyłem , że czynszu w tym czasie zapłacił 90 tyś.Nieruchomość wreszcie sprzedał po dużej stracie, utrzymywanie jej było ponad jego siły. I tak zakończyła się ta biznesowa działalność.
Dlatego trzeba albo mieć zasoby i utrzymywać do czasu znalezienia najemcy , albo dobrze się w to zaangażować , ale czy warto to już pytanie do każdego z osobna.
SOWA
Wykończą przedsiębiorczość.No cóż rządy PiS gdzie preferuje się dla celów wyborczych bezrozumne rozdawanie pieniędzy skończą się wcześniej czy pózniej potężnym krachem gospodarczym. Żeby spełnić oczekiwania bezrobotnego i niechcącego pracować elektoratu PiS drenuje się do granic możliwości tych ludzi w Polsce którzy pracują i zarabiają na to rozdawnictwo. A jedną z tych grup są przedsiębiorcy. To co z nimi wyprawia PiS to już można określić jako zbrodnie na narodzie. Podwyżki podatków , ZUS ,płac dla pracowników decyzją rządu musi doprowadzić do zwijania się polskiej przedsiębiorczości. Wielu zamknie intetesy i wyjedzie za granicę . innmi wyrejestują firmy i je zarejestrują np. w Czechach i Słowacji a inni normalnie upadną . Oto obraz o dokonania rządu PiS.
SOWA
Madraf
Madraf
W moim miasteczku SM ma 4687 mieszkań dane z 2018 a 1354 mieszkania ma zaległości.
Czyli prawie 30% nie płaci czynszu na czas kurde masakra taki mamy dobrobyt.
M>!
Dlaczego przyjmujesz założenie, że wysoka inflacja spowoduje podwyżkę stóp procentowych? Pomijając argumenty historyczne, bo tak zawsze było... Skoro nastały czasy ekonomicznych aberracji, należałoby też dopuścić scenariusz, w którym RPP / rząd wcale nie będą walczyły z inflacją... Wyższe ceny = wyższe wpływy z podatków i zarazem obniżenie obciążeń wynikających transferów socjalnych (typu 500 +) i innych świadczeń państwowych jeżeli te pozostaną na stałym poziomie (???)Przy pomocy inflacji ludzie zostaną ograbieni z oszczędności, a w podatkach pośrednich lwia część tych oszczędności trafi do państwa...
Wiele osób kupuje obecnie nieruchomości właśnie z uwagi na obawy przed inflacją. Drugim hitem inwestycyjnym w społeczeństwie są zresztą obecnie obligacje SP, czyli typowo defensywnie...
Sądzę, że prawdziwie klikbajtowy wpis na blogu mógłby brzmieć: "Jak uchronić swoje oszczędności przed inflacją i dlaczego zakup nieruchomości może nie być najlepszym pomysłem?" Bo w całej masie contentu w internecie jakoś sensownej odpowiedzi na powyższe pytanie nie znalazłem.
A w tym kontekście dają się jeszcze wyłapać inne obawy... wiele osób bije się z myślami, czy brać kredyt na nieruchomość, czy oszczędzać... i jak na razie ci co oszczędzali mają przed oczami tylko odjeżdżający pociąg... ceny nieruchomości rosnące r/r ok 10 % i rzeczywistą inflację pewnie ponad 3-4 % zjadającą oszczędności
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-08 00:48
spryciak
polish_wealth
"w zopu"
Z j. rosyjskiego oj słabizna, oj!
To z ukrainskiego było nie wiem czy kojarzys z którego kawału hAHAHAHAHAH, P.Admin proszę WYCIĄĆ JUTRO!
Keracz co ty myslisz o 3 dniach ciemn lub o małym sądzie ducha?
@ 3r3 - HAHAHA
Już tu był, ale nie został bo z Jewrejami zadarł.
Ale wróci tym razem z pałką, wszystko na to wskazuje, Jewreje tak sie boją że do Polski uciekają. Mają nosa.
Ja biorę drzewa - państwo nie zdążyło się ujawnić.
hehehe zawsze robisz coś odwrotnie niż reszta, więc i tu sie nie spodziewałem rewelacji :D
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 22:55
Keracz
w żopu
Z j. rosyjskiego oj słabizna, oj!
Wyliczyłem że nie musze byc milionerem bo i tak nie zdąże do wojny, która wywróci te pieniądze co teraz są do góry nogami.
Za to z matmy.... fiuu, fiuu, fiuuuuuuuuuuu! Pełen szacun! :-))
Trzeba miec jakiś stack i wykorzystywac wszystko do pielgrzymowania w strone wartości duchowych, i robić tak żeby jak Chrystus przyjdzie bić masonów, to żeby być po dobrej stronie pastwiska
Mt.24,29; Jo.4,15; Jo.3,1; Ap.6,12; Ap.19,11; Ap.21,1; Iz.30,27; Iz.24,18;
polish_wealth
(czyli Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu, a więc generująca konieczność wytworzenia PRODUKTU), jest GWARANTEM wypłacalności SYSTEMU BANKSTERKI i dlatego jej egzekucja musi być oparta na uzbrojonych bojówkach, zwanych: policja, czy wojsko - przy masowym buncie niewolników.
Zgadzam się że egzekucja jest oparta na policji i wojsku, ale nie zgadzam się że odsetki czy przymus pracy na odsetki jest GWARANTEM wypłacalności systemu banksterki.
Bo co jak weźmiesz kredyt i pójdziesz do clubu go go w Warszawie? gdzie jest produkt i gwarancja? ? ? Produktu nie ma a kase trzeba oddać i kasa trafia do banksterki, a brakuje jej znowu na spodzie piramidy do wymiany, oni to maja z nami zabawe naprawde.
Zobaczcie że sporo z tych logo banków i korporacji ma węza zjadajacego własny ogon, czyli ta idee żeby sie kręciło, że my kredyt dajemy a kasa i tak do nas idzie : ) Wy jesteście turystami w naszym zoo, "pieniadze" to są nasze bilety, inflacja to nasz mechanizm żebyście dobrze tancowali.
Dobrego weekendu
Nie zeżryjmy swojego ogona, ^^ ostatnio po swoich własnym komentarzach sie czuje coraz gorzej psychicznie xd
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 22:36
3r3
"i robić tak żeby jak Chrystus przyjdzie bić masonów, to żeby być po dobrej stronie pastwiska xD"
Już tu był, ale nie został bo z Jewrejami zadarł.
"to co Ci kaze brac kredyt to fakt ze wszystkie drzewa sa panstwowe. "
Ja biorę drzewa - państwo nie zdążyło się ujawnić.
"Bo jakbysmy sie urodzili w systemie w ktorym panstwo by nam wyznaczylo obszar do anarchistycznej samowoli to bysmy mieli alternatywe dla systemu i mogli nie brac ichniejszych kredytów ^^"
Przecież wyznacza - samo sobie narysowało granice.
"Za to qwy wieczna kosa! za te drzewa ; ) Czy ktoś to rozumie? "
Rozumiem Cię doskonale. Jak tylko przejmę gdzie jaki aparat państwa na pewno znajdziesz się na liście absolutnie przypadkowych ofiar kompletnie nieznanych sprawców. Precz z anarchią^^
@darjus
"No to jakby 100% przedsiębiorstw - tak rozważając ekstremalne rozwiązania - "miało, a nie używało", to jakie to jest "źródło i pokrycie" towarów? "
Wtedy nie ma pokrycia i waluta jest bezużyteczna. Za kasę z monopoly możesz kupić wyłącznie jedną rzecz - akt własności nieistniejącej nieruchomości i jakieś plastikowe domki do tego - tylko na to jest pokrycie w pudełku, taki jest zakres użyteczności tych papierków.
"Nie przekonałeś mnie - dalej uważam, że jedynym zabezpieczeniem napływu towarów - za nieistniejącą "wartością" zapisu komputerowego kredytu - są ODSETKI!"
Podoba mi się Twoja koncepcja, jednakże pod widelcem do banków trafiają rachunki przedsiębiorstw a nie klienci. Przez niedopatrzenie?^^
"które musisz odpracować dla banku,"
Ale nie w banku przecież pracując?
" Kwota kredytu jest nieistniejącym śmieciem, za którym nie stoi ŻADEN PRODUKT"
Czyli kredyt bierzesz i kwoty tej nie wydajesz tylko tak sobie na koncie trzymasz i odsetki płacisz?
Od dawna masz takie objawy?
"(czyli Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu, a więc generująca konieczność wytworzenia PRODUKTU), jest GWARANTEM wypłacalności SYSTEMU BANKSTERKI "
Nie - wytwarzanie nie ma znaczenia, ważne są transakcje. Dlatego firmy wytwarzające banki właściwie nie sprzedają niczego na rynku, co najwyżej z niego kupują przedsiębiorstwa potrzebne im do wytwarzania czegoś w łańcuchu dostaw wewnętrznych.
"i dlatego jej egzekucja musi być oparta na uzbrojonych bojówkach, zwanych: policja, czy wojsko - przy masowym buncie niewolników.
Bojówki - jak wcześniej pisałem - opłacane z pracy tychże niewolników. "
Gdyby to działało to pod widelcem pracowałbyś jako niewolnik bez żadnego kredytu i konsumpcji. Nie stosujemy tego wyłącznie dlatego że nie działa.
"System perfekcyjnie domknięty? "
Dziurawy jak sito, a to co wymyśliłeś ma wyłącznie więcej otworów.
To teraz wymyśl jak zarobić przy ujemnych odsetkach na podstawie tego co wymyśliłeś^^
"Jeszcze raz: ODSETKI od kredytu są gwarancją wytworzenia towaru na pokrycie bezwartościowego zapisu komputerowego kredytu w fikcyjnych walutach. "
Czyli wziąłeś kredyt na nieistniejącą ziemię, która dopiero miała zostać wytworzona pracą?
A sprzedającemu ten zapis wyparował po zapłacie?
To jest dość specjalistyczny blog, ale obawiam się że od kieszeni a nie od czapki.
darjus
noo, tak już jest, że jak nie napiszę jednoznacznie, to większość nie jest w stanie tego wychwycić: 8 osobowa rodzina, tj. 3000PLUS - ja już z żoną lata temu "odpracowaliśmy" spłatę tego kredytu na ziemię i teraz już nie muszę "niewolniczo", akurat na spłatę ;)
Dobrego weekendu.
polish_wealth
(czyli Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu, a więc generująca konieczność wytworzenia PRODUKTU), jest GWARANTEM wypłacalności SYSTEMU BANKSTERKI i dlatego jej egzekucja musi być oparta na uzbrojonych bojówkach, zwanych: policja, czy wojsko - przy masowym buncie niewolników.
Bojówki - jak wcześniej pisałem - opłacane z pracy tychże niewolników.
System perfekcyjnie domknięty?
No tak własnie jest Darjusie, tak wygląda świat, o co Ci chodzi? ^^
Mała uwaga:
Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu
Twoja praca nie jest niewolnicza bo jest wymuszona do splaty kredytu - bo nikt Ci nie kaze brac kredytu, to co Ci kaze brac kredyt to fakt ze wszystkie drzewa sa panstwowe.
Bo jakbysmy sie urodzili w systemie w ktorym panstwo by nam wyznaczylo obszar do anarchistycznej samowoli to bysmy mieli alternatywe dla systemu i mogli nie brac ichniejszych kredytów ^^, a tak jest ustawa że srodkiem platniczym w RP jest PLN a wszystkei drzewa sa panstwowe, czyli musimy sie z nimi ustawic i to na ich prawach i to po transformacji na której:
"JA"
np. sie nie utuczyłem powiem szczerze i dopuki mi nie skapnie milion to gdzie tylko moge kazda nadwyzke wydam juz do konca swego zycia zeby ich niszczyc, osmieszac, podwazac, zniesławiac, pokazywac palcem co robia, podrzegac do alternatywy i tak dalej. ^^^^
Wszystko dlatego, że wszystkie drzewa sa państwowe, czyli to co Bóg dał za darmo dla wszystkich to oni mówią że to jest ich, oni to mają i jak chcesz jeść to musisz zapracować na ich pieniadz. Stoją na filozoficznym moście pomiędzy za darmo, a zapracuj tak jak my chcemy, a ja nie chce dla was pracowac albo bedziecie moimi bracmi albo wrogami. nie ma Panów i niewolników.
Za to qwy wieczna kosa! za te drzewa ; ) Czy ktoś to rozumie?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 22:19
darjus
No to jakby 100% przedsiębiorstw - tak rozważając ekstremalne rozwiązania - "miało, a nie używało", to jakie to jest "źródło i pokrycie" towarów?
Nie przekonałeś mnie - dalej uważam, że jedynym zabezpieczeniem napływu towarów - za nieistniejącą "wartością" zapisu komputerowego kredytu - są ODSETKI!, które musisz odpracować dla banku, dając mu tę moc "tworzenia" pieniadza... Kwota kredytu jest nieistniejącym śmieciem, za którym nie stoi ŻADEN PRODUKT, na który może być wymieniony i tylko geometryczne narastanie ODSETEK, w systemie walut fiducjalnych, (czyli Twoja niewolnicza praca, bo wymuszona do regularnej spłaty kredytu, a więc generująca konieczność wytworzenia PRODUKTU), jest GWARANTEM wypłacalności SYSTEMU BANKSTERKI i dlatego jej egzekucja musi być oparta na uzbrojonych bojówkach, zwanych: policja, czy wojsko - przy masowym buncie niewolników.
Bojówki - jak wcześniej pisałem - opłacane z pracy tychże niewolników.
System perfekcyjnie domknięty?
Tą konieczność wykorzystałem? biorąc kredyt na zakup ziemi, z DB (teraz już sprzedany do SANTANDERA, co może szokować niedoinformowanego, piszącego coś tam wyżej), przy RRSO 4,99 (wstępna oferta na 8,99%), w IIIPRL bez zabezpieczeń, przy 8-osobowej rodzinie i jedynym żywicielu - jak bank musi to złamie wszystkie standardy, aby tylko dać Ci spłacać ODSETKI - jakiekolwiek, ale aby były;)
Jeszcze raz: ODSETKI od kredytu są gwarancją wytworzenia towaru na pokrycie bezwartościowego zapisu komputerowego kredytu w fikcyjnych walutach.
Przepraszam, ale nie chce mi się tłumaczyć jak te moje 4,99% pokrywa 104,99 - to jest bardzo fascynujące w tym przekręcie banksterki, ale to możliwe tylko w 4 oczy przy single maltcie, ale... już kiedyś...
Tyle
polish_wealth
Ale może ja mam jakieś zwidy i ktoś mnie oświeci w temacie: bank-kredyt-pieniądz-towar.
W sumie dobrze mówisz, masz tylko jeden zwid:
Zobacz że w pierwszej kolejności oni ten system wciągneli, oni go stworzyli przez dziesięciolecia, te banki co w konkurencji i w wojnach i dzięki okultystycznym siłom przetrwały, to ostatecznie sie napoumawiały w fundusze gwarancyjne w jakieś banki centralne w jakieś regulacje, jakieś bilderbergi i G20 i CFRy i Trillateral przez dziesięciolecia to budowano no i nikt nie kazał POLSCE kredytów brać, nikt nie każe gojom indywidualnym kredyt brać, a jednak wszyscy chcą ten dolar, wszyscy się zadłużali teraz to już nie ważne czy oni daja z cyferek jakie maja, czy te cyferki stwarzaja na konto w momencie kredytu - oni moga to robić bo to zdobyli przez 3 stulecia. (Tą władzę)
Jakby siedział jakiś insider z banku (ale nie tam Czarnecki, mówie tam o jakimiś BISowskim/Goldmanowym isiderze z wyższej ligi) to mógłby powiedziec, co za różnica czy my stworzymy to wam na koncie, czy my zadzwonimy do bank of New York i to pożyczymy od nich dla was, a bank of New York pożyczy z BLACK ROCK jak mu zabraknie, bo my sie wszyscy znamy i postanowiliśmy w którymś momencie że my poprostu tworzymy pieniadze i mamy w ch*** resztę, co za róznica?
A Ptfu ten black Rock, ptwu ten magic tree money, czekam na 3 dni ciemnosci mam wszystko w żopu : ). Wyliczyłem że nie musze byc milionerem bo i tak nie zdąże do wojny, która wywróci te pieniądze co teraz są do góry nogami. Trzeba miec jakiś stack i wykorzystywac wszystko do pielgrzymowania w strone wartości duchowych, i robić tak żeby jak Chrystus przyjdzie bić masonów, to żeby być po dobrej stronie pastwiska xD
@all
Jutro są urodziny NMP : ) wyjątkowe obietnice: https://adonai.pl/maryja/?id=91
Zebrane w jedno miejsce wypowiedzi mistyków o 3 dniach ciemności: https://www.youtube.com/watch?v=P-3BeWT-5jA
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 21:54
BartArt
PN
Czynsz najmu albo po prostu czynsz brzmi lepiej. Ale czynsz Najemny to jak pracownik najemny, żołnierz najemny. Słowo "Najemny" Ma taki ordynarny wydźwięk...Tak sądzę..
Na pewno kupię Twojego E-booka :)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 18:55
SOWA
SOWA
Tego społeczeństwa nie stać już na nowy podatek(katastralny), to będzie już gwóźdź do trumny.Kilkaset tysięcy najemców mieszkań komunalnych nie płaci do lat czynszu tocząc świadomie grę i CO MI ZROBICIE.Kilkaset tysięcy innych ma dopłaty do czynszu przez gminy bo nie osiągają minimum socjalnego.Mamy ukrywaną zapaść, dlatego katastral spowoduje pożar , którego może nie dać się opanować.Z nieruchomości w Polsce trzeba wychodzić, mieć tylko jedną bo pozostałe na wzór schodkowy będą opodatkowane na zasadzie kolejna o x % więcej.Pierwsza minimalnie do zaakceptowania, społeczeństwo nie zaprotestuje bo to uderzy tylko w najbogatszych właścicieli(500-600 tyś). Mieliśmy przykład SKOK WOŁOMIN , jak ładnie okradziono społeczeństwo , które nie wyszło na ulice bo dostali kasę z Funduszu Gwarancyjnego , ale pozostali kilka tyś(ponad gwarancję) nic nie mogli zrobić bo nad bogaczami nie ma litości w biednej zakredytowanej POLSCE i zostali utopieni . Poza organizacją Św. Michała która walczy i jest dławiona przez PIS ich głosy nie brzmią głośno.
Ci co wchodzą teraz w nieruchomości nie czytali dokładnie naszych rad zamieszczanych na blogu , ale kto bogatemu zabroni?
3r3
"IMHO żaden bank, udzielając kredytu, nie dysponuje klientowi jakikolwiek pieniądz, tylko zupełnie pusty i bezwartościowy zapis komputerowy zobowiązujący jedynie tegoż klienta do opracowania na rzecz banku realnego dobra"
"Ale może ja mam jakieś zwidy i ktoś mnie oświeci w temacie: bank-kredyt-pieniądz-towar. "
Nie ma obowiązku zaciągania kredytów ani posiadania kont w bankach. Za wyjątkiem przedsiębiorstw - te muszą pod widelcem konta mieć (nawet jeśli nie używają). To jest właśnie źródło towarów wymienianych za kredytki w banku, to jest ich pokrycie, dlatego budując hawalę kierujemy ofertę do przedsiębiorstw - klient detaliczny (za wyjątkiem hnwi) to upierdliwe zło niekonieczne. To istnienie obrotu przedsiębiorstw przez rachunki banku daje bankowi całą siłę ekonomiczną jaką posiada.
Jedyny powód istnienia alternatywnych systemów płatności jest to, że pod widelcem każą tam przedsiębiorcom robić różne głupie rzeczy jakich oni nie chcą i to właśnie aparat przemocy przepędza biznes ze strefy jasnej w te ciemniejsze i barwniejsze.
@bono
"Natomiast korzystając z okazji, chciałem spytać o Sverige, w której bywałem w latach 90-tych, spędzając średnio 2-3 tygodnie w Skogås. Ostatni raz byłem 10 lat temu."
Kraju w którym byłeś już nie ma. Teraz jest tam inna planeta.
"miało doprowadzić w niedługim czasie (myśląc o dekadzie) do zapaści tego systemu. Natomiast mija lat 30. a to dalej się jakoś toczy, mimo iż "gości" przybywa nieporównywalnie więcej. Czy możesz mi wytłumaczyć ten fenomem? A może po prostu Szwedzi, z którymi wtedy rozmawiałem byli niepoprawnymi optymistami... "
Zawaliło się - kraju w którym byłeś już nie ma. Gdybyś wtedy zaproponował szwedzkiemu przedsiębiorcy dopuszczanie się przestępstw gospodarczych na szkodę Jego kraju to by Cię poszczuł mundurowymi. Dziś to nie Jego kraj więc zaprosi mundurowych aby dopuszczać się wspólnie i w porozumieniu bo oni też licho przędą.
Zwrot na prawo będzie skutecznie zamaskowany socjalizmem, sek jest już w tak silnym pegu do usd (nie trzeba przeliczać - przesuwa się przecinek) że tylko czekamy rozkazu zassania pod widelcem nakazu pracy tej afrykańskiej czerni do zającowania na taśmie pod surowym prawem stanu wyjątkowego. No i potrzebne będą jakieś białe kadry w fabrykach żeby ten apartheid jakoś pociągnął, najlepiej z obszaru "Europa Wschodnia & Afryka" bo oni tam wszyscy murzyński znają to się dogadają.
piotrdln
jak juz zdołują ceny i obkupia sie ci co powinni, wtedy w zwiazku z niezadowoleniem wyborców wycofaja ustawe i wrócą do starych zasad ;)
piotrdln
ciekawe ze sztuczne słodziki bedace o wiele bardziej szkodliwe beda zapewen zwolnione z podatku, wiec zamiast cukru bedzie wiecej chemii
_
https://www.money.pl/gospodarka/podatek-od-cukru-coraz-blizej-resort-zdrowia-wskazuje-date-6453570128345217a.html
Jak żyć, nawet tego zabraniają._
marlodx
No przecież to wiadomo, że bez ludzi nie ma rozwoju i nowego kredytu. Starcy nie mają takich potrzeb jak 20-30latkowie i się nie rozmnażają. Zachód wie że jedyna ucieczka od zapaści to imigranci. U nas bankierstwo zaryzykowało 500+ i płace minimalne i inne plusy. To program bankowy a dopiero potem polityczno-socjalny. Kiedyś będą zrzucać pieniądze bo inaczej nie będzie można wspomóc gospodarki. Powstanie hiperinflacja i znowu kryzys inflacyjny. Ale to przyszłość.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 17:02
janwar
bono
W sumie dziękuję za potwierdzenie oczywistości, bo czasem człowiek potrzebuje, aby go ktoś trzeci utwierdził "Ze tutaj jest jak jest, po prostu".
Natomiast korzystając z okazji, chciałem spytać o Sverige, w której bywałem w latach 90-tych, spędzając średnio 2-3 tygodnie w Skogås. Ostatni raz byłem 10 lat temu. Już w latach 90-tych poza duża ilością Plavi-ch, można było zauważyć masę przybyszy poczynając od Magrebu i niekocznie kończąc na Nizinie Gangesu. To w połączeniu z rozbuchanych socjalem, jako kontynuacją m.in. także polityki Palmego(którego notabene I-wsza fikcyjna żona była Plavi) miało doprowadzić w niedługim czasie (myśląc o dekadzie) do zapaści tego systemu. Natomiast mija lat 30. a to dalej się jakoś toczy, mimo iż "gości" przybywa nieporównywalnie więcej. Czy możesz mi wytłumaczyć ten fenomem? A może po prostu Szwedzi, z którymi wtedy rozmawiałem byli niepoprawnymi optymistami...
janwar
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Trump-wezwal-Bank-Swiatowy-aby-przestal-udzielac-kredytow-Chinom-7785929.html
darjus
z rachunku centralnego innego banku tylko, że na stawce LIBOR, WIBOR (pomijam kapitał załozycielski i mln zyski ROR a także udziały w spółkach i inne działania trade floora)".
IMHO żaden bank, udzielając kredytu, nie dysponuje klientowi jakikolwiek pieniądz, tylko zupełnie pusty i bezwartościowy zapis komputerowy zobowiązujący jedynie tegoż klienta do opracowania na rzecz banku realnego dobra, tzn. ODSETEK, za którymi MUSI STAĆ jakaś REALNIE WYKONANA PRACA=WYTWORZONY PRODUKT (min. zadowolenie klienta "pięknych pań", na które to i tak musiał ktoś wcześniej w łańcuszku wykonać materialne dobro), a jak klient ma szczęście i po podpisaniu umowy wykonania niewolniczej pracy na rzecz nic nie posiadającego banku - poza koncesją na wyzysk niewolników na danym terenie - uda mu się ten zapis komputerowy wymienić na jakieś realnie WYPRODUKOWANY PRZEZ PRODUCENTA (masło maślane, aby dotarło, kto ma WYŁĄCZNE PRAWO DO EMISJI PIENIĄDZA). Ja już przeżyłem okres, kiedy na początku miesiąca moja wypłata była nominowana jeszcze w tysiącach, a pod koniec już trzeba było walutę przeliczać w milionach, aby na coś REALNEGO ją wymienić za moją "pracę umysłową" i chciało mi się przychodzić kolejny miesiąc do pracy.
Wtedy jeszcze tempo dewaluacji waluty pozwalało w miarę wymienić ją na coś z RYNKU PRODUCENTÓW, ale zbliża się czas, kiedy po wyjściu z banku i podpisaniu umowy kredytowej na zakup domu, za godzinkę będziesz mógł wymienić ten śmieciowy zapis na... eee... może nawet nie wymienisz u piekarza na 1 bułkę, ale bank zrewaloryzowaną kwotę KREDYTU, wraz z UREALNIONYMI ODSETKAMI, z ciebie zedrze za pomocą aparatu przemocy udostępnianemu przez panstwo i utrzymywanemu z twojej pracy.
Ale może ja mam jakieś zwidy i ktoś mnie oświeci w temacie: bank-kredyt-pieniądz-towar.
Z góry dziękuję
Ps. Najbliżej mają banki w Japonii, które są już właścicielami - chyba - coś ok 80% gospodarki, pozyskanej za zapis komputerowy.
3r3
Sam więc sobie odpowiedziałeś doskonale rozumiejąc aluzję na własne pytanie - otworzyłbyś firmę w Niedorzeczu?
A kupisz walutę której te firmy używają?
Z inwestycyjnego punktu widzenia Zambia czy inna Polska to ten sam obszar gospodarczy "Europa Wschodnia & Afryka".
bono
Mam nadzieję, że zrozumiałem aluzję i pytanie powinno brzmieć, czy przerzucić się z walut obcych krajów rozwiniętych na walutę obcą(PLN) obowiązującą na terenach od Buga do Odry zwanych ..lin. A nawet jeśli nie zrozumiałem Twojej aluzji to mam nadzieję, iż autor bloga zrozumiał moje pytanie:)
3r3
"@3r3
Użyczenie to czynność prawna nieodpłatna. Nie ma czynszu ani innej opłaty. "
Wyjaśnij to skarbówce bo oni uważają że ma to jednak wartość i należy się vat.
"Wypożyczenie nie istnieje. "
Wyjaśnij to w wypożyczalni. Skoro wyraz jest w użyciu to najwidoczniej opisuje jakąś wyobrażalną dla stron czynność.
"Czynsz za własnościowe również. To co najwyżej opłaty administracyjne i wpłaty na fundusz remontowy oraz zaliczki na media."
Czynsz jest jednak krótszy niż te wszystkie wyrazy w kupie których użyłeś, a ja muszę wpisać w tabelkę coś co się tam zmieści.
Istnieje bardzo wiele rozwiązań istniejących w normalnych gospodarkach, które na poliński są nie do przetłumaczenia tak żeby się w tabelkach zmieściło. Ot zarzucasz że czegoś w polińskim nie ma, a w polskim ludzie używają. Żeby zrobić skróty to będziemy musieli przejść na pismo obrazkowe najwyraźniej.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 14:10
bb82
Użyczenie to czynność prawna nieodpłatna. Nie ma czynszu ani innej opłaty. Odstąpienie co najwyżej może być obłożone odstępnym lub karą umowną. Wypożyczenie nie istnieje. Czynsz za własnościowe również. To co najwyżej opłaty administracyjne i wpłaty na fundusz remontowy oraz zaliczki na media.
3r3
"Proszę was zmiencie te "Czynsze najemne""
"Czynsz. To jest po prostu czynsz. "
Jak za użyczenie, wypożyczenie, odstąpienie? A jak wtedy nazwiemy czynsz za własnościowe?
Bo przecież operator budynku darmo nie utrzymuje infrastruktury.
W polińskim nie ma jeszcze nazw na różne rodzaje najmu jak w normalnych krajach.
Pojęcie oczynszowania ma lokalnie ponad sześćset lat i oznaczało coś zupełnie innego niż obecnie.
@polish_wealth
"Bank nie może takiej umowy sprzedać innemu bankowi (dopuki "
Może. A nawet wynająć może, zastawić etc. Jest to składnik majątku i każdą firmę można poszatkować. Tyle że nijak to nie zmienia umowy stronom. Nawet się o takiej sprzedaży nie dowiesz. Większość umów jest sprzedana przed zawarciem.
@bono
Zgaduję że wiesz iż PLN to jest waluta obcych?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 13:46
bono
Wracając jeszcze do artykułu „Czy już czas kupować polskie akcje” wspomniałeś w nim m.in., iż USD jest blisko swojego maximum i zamierzasz się go powoli wyzbywać. Równolegle biorąc pod uwagę cykle migracji kapitału złoty w najbliższych latach powinien się umacniać także w stosunku do pozostałych walut krajów rozwiniętych. Więc logika by wskazywała przerzucenie środków trzymanych w walutach (np. USD, CHF) na obecnie w miarę tanią polską giełdę i … - tu pojawia się pytanie – chyba nie na złotówkę biorąc pod uwagę, iż realna inflacja przekracza i będzie przekraczać oprocentowanie lokat. Czy jednak się mylę w tej kwestii?
Dodatkowo zawsze wspominałeś o dywersyfikacji ryzyka i trzymania części środków m.in. w walutach obcych. Czy w sytuacji realnego umacniania się złotego w long term wyzbyłbyś się w całości walut, czy też cały czas trzymałbyś jakąś mniejszą część środków w walutach obcych celem dywersyfikacji?
bb82
polish_wealth
Bank nie może takiej umowy sprzedać innemu bankowi (dopuki się wywiązujesz z umowy) ale może sprzedać windykatorowi "po rozprawie sądowej" jak już zapadło sądownie, że nie wywiązujesz się z umowy i nie zamierzasz.
I ten windykator może przekazać innym podmiotom z jakimi współpracuje, albo sam sprzedać innym windykatorom/komornikom jak jest nieskuteczny np. KRUK może zlecić firmie "KOKSZTYS" windykacje.
Stad dług może podrózować, dlatego ja tak głośno krzyczę że nam więzienie internetowe buduja, bo się zadłuzysz w kraju X, pojedziesz sobie spokojnie na Costa Ricę dogorewać przy palemkach "nowe życie" wierząc że pozbyłeś się problemu, tymczasem lobby bankowe wymuszą na politykach wszystkich kraji podpisanie tych samych praw i ten sam dług, którego się pozbyłes, urosnie przez lata do milionowych sum i Cie za dupsko z Costa Rici ściągną, znajdując przez fb, google ogolą do zera i jeszcze do pierdla wsadzą, wszystko w majestacie prawa.
A czy bank teoretycznie mógłby sprzedać taka umowę innemu bankowi? Jeżeli tak to chyba ma ten papierek jakąś wartość w cyferkach?
No ma taką wartość jaką spłacisz ostatecznie, ale czy będą w stanie zwindykować lub czy ty spłacisz to jest hipoteza - ryzyko kredytowe : )
Oficjalnie złych kredytów jest 10 % w bankach, więc czym się przejmujesz.
Gdzieś był wykres ile z tych 100-300 milionów jakie rocznie zarabia czołówka banków w Polsce, ile z tego stanowi działalność kredytowa a ile opłaty np. za przelewy, wyciaganie z bankomatów, przelewy zagraniczne itd.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 13:15
Wojtas
m_a_rek
Ładnie to wytłumaczyłeś - ale nie jestem przekonany.
Będę drążył dalej:
A czy bank teoretycznie mógłby sprzedać taka umowę innemu bankowi? Jeżeli tak to chyba ma ten papierek jakąś wartość w cyferkach?
Czyli może bank nie musi pożyczać skoro mógłby podnieść swoje aktywa o wartość papierka a potem przelać z dopisanych cyferek...
Oczywiście sprawa jest ogromnie trudna bo przecież ta zabójcza wymagana rezerwa....ze 3%
trader21
A masz pomysł na co to zamienić?
trader21
Za kilka dni puszczę artykuł na temat książki. Do Czytelników bloga książka, a raczej książki trafią w pierwszej kolejności i w niższej cenie. Z czasem sprzedaż uruchomię także poprzez inne kanały. Bez obaw. Sam nie tworzyłem żadnych zapisów na książkę gdyż większość Czytelników zagląda na bloga co 3-4 dni. Ze względu na nietypowy format, który idealnie pasuje do grafik druk trwa trochę dłużej niż myślałem więc wysyłkę będziemy realizować zgodnie z kolejnością zamówień.
Przedsprzedaż jest też między innymi po to abym wiedział ile zestawów zamówić w drukarni w pierwszym rzucie.
Bogdan69
Jak myslicie komputery kwantowe moga cos zmienic w kwestii kryptowalut?
Bardzo fajne pytanie.
Tutaj masz odpowiedz od Andreasa.
https://www.youtube.com/watch?v=eo7mwcsUbdo
PN
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 10:45
SOWA
Bobi8
Obecnie jest tak, że inflacja ma rosnąć i jednocześnie stopy mają spadać/być nisko, żeby okraść posiadaczy gotówki i pieniędzy, więc nieruchomości wcale nie muszą spadac 10% rocznie. Przesłanki są chyba nawet takie, że nie będą spadać przez nie podwyższanie stop.
SOWA
polish_wealth
Przybliża się "SCENARIUSZ" : )
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 10:02
nikt ważny
"komputery kwantowe"
“I think I can safely say that nobody really understands quantum mechanics” (Richard Feynman)
A reszta jak napisał @3r3 - "fajny wkrętak".
polish_wealth
Zadałem pytanie : Gdy biorę kredyt, co dzieje się z umową która podpisałem?
1. Ląduje w szafie z archiwaliami?
2. Dopisywana jest do aktywów banku?
3. Dopisywana jest do pasywów banku?
1. trafia do szafy, a jak placówka jest likwidowana to przewozą ją do większej, niektóre banki które już działają tylko w chmurze, to mają swoje archwa w firmach zewnętrzncyh - czaisz zamiast mieć budynek i nim administrowac, płacić za prąd, to trzymają dokumenty u innej firmy która gromadzi np. dla 30 banków. Jak jest problem z klientem, to Pani Iwonka dzwoni do Pani Basi i mówi:
X Y Z starararar 73567
i Pani Basia idzie, szuka dokumentu i mówi:
Tak zgadza się, tyle i tyle, podpisał, żyrant to Pan X mieszka w X, pracuje w X, i inne potrzebne dane.
2. co umowa?
3. co umowa? ??
Z centralnego rachunku banku idą pieniądze na rachunek klienta w momencie wzięcia kredytu, raty wpadają na rachunek z powrotem. Pytanie skąd się wzieły pieniądze banku na rachunku centralnym?
z rachunku centralnego innego banku tylko, że na stawce LIBOR, WIBOR (pomijam kapitał załozycielski i mln zyski ROR a także udziały w spółkach i inne działania trade floora)
wpakować ludzi w kredyt na 15%, samemu wziąć na 2 %, o 15:00 być w helikopterze, czekać aż mario Draghi zadzwoni i powie jakie będą stopy w next year, żeby sie przygotować czy brac w Japonii w nastepnym cyklu więcej czy w tym ale mniej jak będa drukować.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 09:42
polish_wealth
To był taki eksperyment proszę kolegi,
Genialny, to tak jak wejść do straży pożarnej i powiedziec, koledzy tak sobie myslałem, że my wcale nie gasimy domów, my je podpalamy :D, kopary opadły a kto trzymał kiepa to mu wypadł z ręki.
@ https://www.youtube.com/watch?v=5y0uLJYQ2Pw
Pan Lubina dograł fajny film, w którym komentuje debatę z panem bartosiakiem, w związku z czym postanowiłem go przeprosić ^^
Otóż oświadczam, że nazwałem Pana Lubine - "pedałem" tymczasem nie posiadam żadnych przesłanek świadczących o takim stanie rzeczy. Działałem w afekcie emocjonalnym. Panie Lubina a badajcie Wy tam sobie w akademikach czy geopolityka jest nauką obiektywna, powodzenia!
@ abo :) pamiętam tam w stronach 3r3 kiedyś chleb był od 30-50 koron, co dawało 15-30 pln, pomimo że człowiek za tydzień pracy dostał jak za 2 miesiące, to jak chleb kupował to aż mu się bebechy wykręcały na wierzch, Polak musi mieć dostep do chleba za 5 PLN inaczej słońce zaczyna krążyć wokół ziemi :))
@ 3r3
Przyłożę do tego swoją pochodnię. Kiedy ruszasz z konkurencją dla snickersów?
Pamiętam chleb po kilka tysięcy złotych.
A dziękowac dziękować już niebawem, będzie napis na opakowaniu 3r3, w wersji silver i manufakturer, ten drugi z większą ilością orzechów (dla ludzi co pracują przy maszynach i muszą mieć kopa)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 09:28
BartArt
z niecierpliwością czekam na Twoją książkę. Mam nadzieje że uczestnicy którzy zapisywali się na przedsprzedaż zostaną wcześniej o tym poinformowani :)
3r3
"Jak myslicie komputery kwantowe moga cos zmienic w kwestii kryptowalut?
Czytalem ostatnio, ze komputer kwantowy google wykonal pewne obliczenia w ok 3 minuty, gdzie superkomputerowi Summit IBM zajeloby to 10 tys lat. "
Na:
quantum-computing.ibm.com
masz dokumentację do programowania qmputerów jak i możesz zakolejkować swój program do wykonania na nich. Szału nie ma - fajny wkrętak ale nie mamy jeszcze problemów jakie rozwiązuje - musimy je dopiero stworzyć^^
To co się nam wydawało że rozwiążemy to jednak te urządzenia jeszcze tego nie robią i nie wiadomo czy ich wersje rozwojowe będą mogły ponieważ pewne bramki logiczne możliwe dla elektroniki nie są na razie do zrealizowania dla qbitów, a nawet nie istnieją koncepcje teoretyczne jak to miało by być realizowane i czym. Bo te rozwiązania bazują na rzeczywistości i abstrakt jej inwersji w niej nie występuje (a właściwie nawet nie wiadomo co miałby nam przedstawić).
Tych których nas trapią to lekarstwo oczywiście nie leczy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 09:09
InvestorUK
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-07 08:51
z01
też myślę, że tak będzie. Skosić będzie trzeba każdego, a że nieruchy są u nas bardzo modne to będzie najłatwiejsza kasa do skoszenia. Zresztą cały mechanizm nadymania balona a potem spuszczania z niego powietrza to stary banksterski sposób na ekonomię.
@abc123
Taki sam FUD jak w kwestii info, że za chwilę złoto będzie wydobywane z asteroid. Co nie zmienia faktu, że inwestycyjnie rynek krypto zwija żagle i cumuje do portu niedźwiedzia. Zabawi tam tak długo aż uzupełni braki załogi.
abc123
Czytalem ostatnio, ze komputer kwantowy google wykonal pewne obliczenia w ok 3 minuty, gdzie superkomputerowi Summit IBM zajeloby to 10 tys lat.
supermario
Możesz podać namiary gdzie można zamówić Twoją książkę ?
zeromacho
Po uwzględnieniu, remontów, okresów bez lokatorów, kosztów poszukiwania nowych lokatorów, drobnych napraw itp. to rentowność pewnie w okolicy 4%.
Jak dodasz zamrożony kapitał, starzenie budynku, niepewne prawo w Polsce np. zmiana opodatkowania, chore prawo z ustawą o ochronie praw lokatorów.
Nawet bym nie splunął na taki "interes".
Madraf
jasne;)
@ald
tak miasteczko do 50k , ceny jeszcze nie wiem chodzą 800-1000 pln za mies.
ald
Czy cena 4.25k za m2 to mieszkanie w miasteczku poniżej 50k mieszkańców?
Ile za wynajem?
Keracz
Muszę wstawić tylko pralkę kanapę i tv reszta jest.
Od stycznia powinienem zacząć wynajmować zobaczymy czy inwestycja sie opłaci.
Jeżeli interes nie wypali, to czy będzie można przyjść zrobić pranie i w tym czasie obejrzeć jakiś fajowski program o dobrobycie leżąc na kanapie? Oczywiście parę złotych odpalę za okazaną pomocną dłoń.
Madraf
Mieszkanie 2-pokoje 39m po remoncie cena 166k + notariusz 4k.
Muszę wstawić tylko pralkę kanapę i tv reszta jest.
Od stycznia powinienem zacząć wynajmować zobaczymy czy inwestycja sie opłaci.
Kupiłem za gotówkę bo nic lepszego nie wymyśliłem , wiem że cena trochę wysoka na ale trudno trzeba było troche kasy upłynnić:).
BartArt
trader21
1. Ze względu na bardzo dużą ilość grafik nie zdecydowałem się na audiobooka.
2. Każdy egzemplarz sprzedawany w przedsprzedaży będę osobiście podpisywał. Mam nadzieję, że nie odpadnie mi ręka bo zapowiada się 4-5 dni pisania.
@bb82
Książkę piszę tak aby była ponadczasowa. Myślę, że z 85% treści będzie uniwersalna. Pokazuję w niej jak myśleć, z jakich narzędzi korzystać, co wpływa na różne aktywa itd. Przy każdej grupie aktywów (akcje, nieruchomości, obligacje, surowce, waluty, metale) umieściłem dodatkowo obszerny dział opisujący obecną sytuację tak abym w razie czego w miarę łatwo mógł za rok czy dwa zrobić aktualizację.
@supermario
"A co z projektem platformy handlu metalami ? Kiedy ruszy ?"
ODP. Pisanie pochłonęło tyle czasu, że wstrzymałem realizację "tindera dla metali". Wznowię go po tym jak książki z przedsprzedaży trafią do Czytelników.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-06 18:30
supermario
A co z projektem platformy handlu metalami ? Kiedy ruszy ?
bb82
A2D2PL
A dla tych co dużo podróżują kiedy będzie dostępny audiobook czytany przez autora?
I czy będzie można kupić np. w przedsprzedaży książki „Inteligentny Inwestor XXI wieku” z oryginalnym autografem? Bo nawet dyplomy z kursu „Inteligentny Inwestor" nie są oryginalnie podpisane :( , a chciałbym mieć taki autograf autora.
Zengin
J23
hold or run away?