Witajcie,
jeśli śledzicie od dłuższego czasu moją działalność, czy to na portalu IndependentTrader.pl czy też tu na kanale YT, to z pewnością zauważyliście, że sporo miejsca poświęcam metalom szlachetnym. Dziś kilka słów o inwestowaniu w złoto, ale tym razem nie tylko fizyczne, lecz również „papierowe” notowane na giełdzie pod postacią ETF-ów.
To właśnie dzięki takim funduszom jak 4GLD, o którym wspominam w tym odcinku, można inwestować w metale denominowane w różnych walutach (w tym wypadku w euro) i korzystać z dźwigni, jaką oferuje broker. Otwierać pozycje o wartości większej niż gotówka, którą na nie przeznaczamy. Mówiąc wprost pożyczać (i to dość tanio) pieniądze od brokera pod zakup złota. O tym jak to dokładnie robię, informowałem subskrybentów usługi Portfel Tradera już kilkanaście miesięcy temu.
Ta strategia przyniosła mi przez ostatnie 2 lata ponad 30% zysku z 4GLD i zamierzam ją kontynuować. Warunki panujące obecnie na rynku są bardzo korzystne dla wzrostu notowań zarówno złota jak i srebra. Stopy procentowe mają maleć, a inflacja nadal utrzymuje się na dość wysokim poziomie. Spodziewam się coraz niższych kosztów utrzymywania tej inwestycji (niższe stopy procentowe zapowiedziane przez EBC) i nowych szczytów notowań złota zwłaszcza w odniesieniu do euro i zamierzam to wykorzystać.
Oglądając poniższy materiał od deski do deski dowiecie się:
- U jakiego brokera lewaruję inwestycję w 4GLD?
- Dlaczego wybrałem ten fundusz, a nie inny?
- Jakie dotychczas mam rezultaty z tej inwestycji?
- Dlaczego nie rezygnuję z dotychczasowej strategii?
- Dlaczego nadal jestem pozytywnie nastawiony do złota w moim portfelu?
