Search
Close this search box.

Rekordowa cena złota. Czy to początek nowej hossy na rynku metali?

W marcu byliśmy świadkami znaczących wzrostów ceny złota. Zachowanie metalu było na tyle imponujące, że warto poświęcić tej kwestii osobny artykuł.

Kruszec przekroczył poziom ok. 2070 USD za uncję, który w przeszłości kilkukrotnie okazywał się sufitem nie do przebicia. Bardzo dobrze widać to na poniższym wykresie.

Wykres ceny złota, pokazujący wybicie dotychczasowego oporu

Jeśli sięgniemy głębiej w statystyki, okaże się, że tylko w marcu bieżącego roku cena złota urosła o blisko 10% a biorąc pod uwagę obecny poziom, jest to już ok.15%. Przypominam, że mówimy tutaj o złocie, a więc aktywie o stosunkowo niskiej zmienności. W jego przypadku nawet 5-procentowa zmiana to znaczący ruch. Wspomniane wzrosty doprowadziły do sytuacji, w której złoto znajduje się na swoich nowych szczytach (ang. ATH – all-time high) na poziomie ok. 2350 USD.

Jeśli spojrzymy na cenę żółtego metalu wyrażoną w polskim złotym (ok. 9250 zł), to widzimy podobną sytuację. W tym przypadku jednak nie przekroczyliśmy jeszcze poprzedniego ATH na poziomie ok. 9400 zł, który na krótką chwilę pojawił się tuż po ataku Rosji na Ukrainę.

Z czego wynika wzrost ceny złota?

Patrząc z szerszej perspektywy i postrzeganie złota jako bezpieczne aktywo (safe haven) możemy wyróżnić szereg ogólnych czynników takich jak: pogłębiające się zadłużenie wielu państw, globalne spowolnienie gospodarcze, widmo recesji w USA, czy też niestabilna sytuacja geopolityczna na świecie – wojna Rosji z Ukrainą oraz eskalacja konfliktu na linii Izrael – Iran.

Dodatkowym czynnikiem, który wspiera cenę złota, są duże zakupy dokonywane przez banki centralne, głównie z Azji. Na czele stawki stoją tutaj Chiny, dla których marzec był 17-stym miesiącem z rzędu, kiedy to Bank Ludowy Chin (PBOC) powiększał swoje zapasy złota. Znaczącą rolę w tym kontekście odgrywają również Indie.

Skup przez banki centralne dokonywany był jednak przez wiele ostatnich miesięcy i nie wywołał on tak znaczącego wybicia, jakie widzieliśmy w marcu. Zapytacie więc, dlaczego złoto rośnie właśnie teraz, kiedy stopy procentowe pozostają wysokie, a inflacja jest dużo niższa niż choćby w 2022 roku?

Otóż inwestorzy bardziej skupiają się na tym co przed nami, a nie bieżącej sytuacji. Mówiąc wprost, liczą się oczekiwania co do przyszłości, a nie „tu i teraz”. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że coraz bliżej nam do wystąpienia negatywnych realnych stóp procentowych. Być może dla części z Was brzmi to tajemniczo, więc wyjaśnię o co chodzi.

W skrócie: jeśli stopy procentowe są wyższe od oficjalnej inflacji, to mówimy o pozytywnych realnych stopach procentowych. Z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie. Inwestorzy mogą wybrać aktywa jak np. krótkoterminowe obligacje rządowe. Ich cena praktycznie się nie zmienia, a jednocześnie wypłacają one odsetki, które przewyższają inflację – inwestor naprawdę na nich zarabia. Z kolei złoto nie wypłaca żadnych odsetek, więc wydaje się gorszym rozwiązaniem.

Sytuacja zmienia się, jednak kiedy inflacja jest wyższa niż stopy bądź też, kiedy inflacja zaczyna rosnąć i rynek spodziewa się, że niebawem będzie wyższa niż stopy procentowe. Wówczas złoto zaczyna wyglądać dużo bardziej atrakcyjnie.

Spójrzmy więc, jak to obecnie wygląda.

Stopy procentowe w USA

W latach 2022-2023 mieliśmy serię podwyżek stóp procentowych w USA i w efekcie dotarły one do poziomu 5,5%. Od tego momentu bank centralny nie podejmował żadnych nowych ruchów. Z czasem coraz więcej osób zaczęło się zastanawiać, kiedy doczekamy się niższych stóp.

Stopy procentowe w USA

Przypomnijmy, że jeszcze na początku bieżącego roku, przewodniczący FED, Jerome Powell był bardzo powściągliwy w swoich wypowiedziach i nie słyszeliśmy z jego ust żadnych konkretów co do obniżki stóp procentowych. Sytuacja zmieniła się w lutym, kiedy Powell dał do zrozumienia, że może do nich dojść w 2024 roku, a następnie potwierdził te słowa w marcowym wystąpieniu. Powodów, dla których FED miałby wykonać taki ruch jest wiele, m.in.:

  1. Ogromne koszty obsługi długu, który zwiększa się w lawinowym tempie – ok. 34 bln USD + kolejny bilion co 100 dni. Obecnie ma być to najszybciej rosnąca część wydatków budżetowych i przewiduje się, że w tym roku może przewyższyć krajowe wydatki na obronność.
  2. Ogromne, niezrealizowane straty amerykańskich banków na skutek nagłego wzrostu rentowności obligacji – banki zagrożone są niewypłacalnością. Obniżenie stóp procentowych wpłynęłoby pozytywnie na ceny obligacji.
  3. Zastój na rynku nieruchomości – koszty kredytu są obecne najwyższe od wielu lat, co powstrzymuje Amerykanów przed zakupem domu czy mieszkania.
  4. Widmo nadchodzącej recesji – przypomnijmy, że w tym momencie mamy do czynienia z bardzo długim okresem odwróconej krzywej dochodowości, co w przeszłości było świetnym wskaźnikiem sygnalizującym nadchodzący kryzys.
  5. Problemy na rynku pracy, w którym ubywa stałych etatów, a przybywa tzw. prac dorywczych.

Do tej pory z komunikatów FED wynikało, że może dojść do 3 obniżek stóp procentowych w tym roku. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że inflacja nie chce spadać, rynek coraz mocniej przeczuwa, że tych obniżek będzie mniej lub nie będzie ich wcale.  

Tutaj dochodzimy do bardzo ważnego aspektu obniżki stóp procentowych. Ogólnie w świecie inwestycji postrzega się, że jeśli do nich dochodzi, to jest to bardzo pozytywny sygnał dla złota. Wykresy pokazujące tą zależność (jak grafika poniżej) krążą po wielu portalach inwestycyjnych, a także Twitterze. To napędza oczekiwania inwestorów, którzy widząc tą korelację nie chcą pozostać poza rynkiem, kiedy złoto zacznie rosnąć.

Na poniższym wykresie granatową linią zaznaczono stopy procentowe w USA (prawa skala), a kolorem złotym cenę złota (lewa skala). Jak widać za każdym razem, kiedy doszliśmy do końca podwyżek stóp procentowych i zaczęto mówić o obniżkach, złoto rosło.

Stopy procentowe vs cena złota

Inflacja w USA

Inflacja w Stanach Zjednoczonych w połowie 2022 roku dotarła powyżej 9%, a następnie przez długi czas spadała. Obecnie wynosi 3,5%, ale co najważniejsze – od paru miesięcy nie widać już dalszych spadków. Dla FED-u to kłopot, ponieważ oficjalnym celem banku centralnego USA jest sprawienie, by inflacja spadła poniżej 2%.

Obecnie problemem w USA mają być wysokie ceny benzyny, wynajmu mieszkań, a także różnego rodzaju serwisów. Na ten moment inwestorzy uważają, że inflacja ma bardzo małe szanse na powrót do 2%.

Jeśli mówimy o inflacji, to musimy tutaj również wspomnieć o cenie ropy, która tylko w tym roku podrożała o blisko 20%. Ma ona kluczowe znaczenie dla kosztów energii i transportu co przekłada się na ceny towarów na sklepowych półkach. O czynnikach, jakie mogą wpływać na takie zachowanie kursu ropy pisaliśmy nieco więcej tutaj.  

Drugim surowcem, na jaki zwróciliśmy uwagę jest miedź. W tym przypadku mamy do czynienia ze spadkiem produkcji surowca, co podbija jego cenę. Pamiętajmy, że metal ten wykorzystywany jest w każdym głównym sektorze gospodarki, co będzie wpływało na wyższe ceny różnego rodzaju dóbr.

Można w tym miejscu pokusić się o jeszcze jedną spekulację. Miedź postrzegana jest jako dobre zabezpieczenie przed inflacją. Czy w takim razie inwestorzy spodziewając się kolejnej fali wzrostu cen, kupują miedź jako zabezpieczenie? Nie możemy tego jednoznacznie stwierdzić, jednak jest to prawdopodobny scenariusz.  

Co dalej z ceną złota?

Dochodzimy więc do momentu, w którym z jednej strony mamy komunikaty mówiące o obniżce stóp procentowych (choć nie znamy szczegółów), a z drugiej niepewność związaną z rosnącą inflacją. Wszystko to składa się na możliwość wystąpienia negatywnych realnych stóp procentowych (czy to ze względu na obniżki stóp, czy drugą falę inflacji – a może jedno i drugie). A to z kolei jest świetnym prognostykiem dla złota.

Musimy również rozważyć drugi scenariusz, w którym inflacja rośnie, a FED zdecyduje się wręcz na kolejne podwyżki stóp procentowych. Taka sytuacja byłaby szokiem dla niemal całego rynku i zobaczylibyśmy wówczas duże spadki cen akcji, REIT-ów czy obligacji (przynajmniej do czasu jakiejś dużej interwencji FED-u).

Czy złoto może okazać się bezpieczną przystanią?

Wiele na to wskazuje. Dodatkowo warto porównać je choćby do postrzeganych jako bardzo bezpieczne obligacji długoterminowych USA.

Podczas obecnego cyklu podwyżek stóp procentowych ETF TLT na długoterminowe obligacje USA straciły do dzisiaj 34%, podczas gdy złoto zyskało 23%, co przedstawia poniższy wykres.

ETF TLT vs złoto od początku podwyżek stóp procentowych

Na koniec chcę podkreślić jedną istotą rzecz. W tym artykule skupiłem się na „dolarowej” cenie złota. Należy pamiętać, że w przypadku walut, które osłabiają się do USD złoto co chwile wręcz bije nowe rekordy. 

Prawdopodobnie w kolejnych tygodniach usłyszymy szereg spekulacji dotyczących terminu i ilości obniżek stóp procentowych w tym roku. Dla złota jednak najważniejszy jest fakt, że najgorszy okres (rosnące stopy i spadająca inflacja) jest już w dużej mierze za nami. A zatem z perspektywy ceny metalu najgorsze działo się w latach 2022-2023 a obecnie coraz więcej czynników przemawia za tym, że rozpoczęliśmy okres wzrostu cen metali szlachetnych.  


P.S. Po raz kolejny potwierdziło się, że na rynku metali warto zwracać uwagę na nastroje. Pod artykułem z 7 marca br. informowaliśmy Was, że zainteresowanie złotem i srebrem jest na bardzo niskich poziomach. Pisaliśmy wówczas:

„…na rynku metali szlachetnych nie dzieje się dosłownie nic. Inwestorzy kompletnie stracili zainteresowanie, co związane jest chociażby ze spadająca inflacją, jak również faktem, że uwagę przyciągają inne aktywa (kryptowaluty czy spółki technologiczne). W związku z tym marże dilerów są obecnie na dość niskich poziomach i naszym zdaniem jest to dobry moment na zakupy dla osób, które jeszcze nie mają w swoim portfelu metali szlachetnych w formie fizycznej. „

Od tamtego momentu w ciągu kilku tygodni ceny złota i srebra odbiły bardzo mocno. Na rynku wciąż jednak da się znaleźć niezłe okazje – mamy tutaj na myśli oferty z niskimi marżami sprzedającego. Jeśli więc ktoś zaspał z zakupami to zachęcamy do zaglądania na naszą Giełdę Metali Szlachetnych. W kwietniu codziennie pojawia się średnio 5 nowych ofert, a wiele z nich pochodzi od sprzedawców, którzy mogą już pochwalić się solidną historią transakcji.

Przy okazji informujemy, że na Invest Cuffs 2024 nasza giełda zdobyła 2 miejsce w kategorii „Kantor Aktywów Alternatywnych”. Liczymy na to, że kolejny rok przyniesie zwycięstwo. Jednocześnie dziękujemy za wszystkie oddane głosy!

118 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Powiązane wpisy