Drodzy Czytelnicy,
na rynku kryptowalut powiało optymizmem. W mainstreamowych mediach i na portalach społecznościowych wróży się kolejną falę wzrostów bitcoina. Czy słusznie? Moim zdaniem nie, bo po pierwsze nie widzę na razie pozytywnych sygnałów ani z gospodarki ani z rynku akcji. Po drugie istnieje spore prawdopodobieństwo, że banki centralne wykorzystają obecną sytuację do własnych celów, a jednym z nich jest z pewnością uregulowanie rynku krypto. Żaden kryzys nie może się zmarnować.
Moim zdaniem głównym zagrożeniem dla kryptowalut są tzw. stablecoiny, a konkretnie największy z nich – Tether lub inaczej USDT. Ma on za zadanie odwzorowywać kurs dolara amerykańskiego, ale by to było możliwe konieczne jest zabezpieczenie w postaci rezerw walutowych. Czy USDT, którego kapitalizacja to ponad 65 mld $ jest właściwie zabezpieczony? Można mieć co do tego spore wątpliwości, a upadek Tethera byłby dla rynku krypto niczym fala tsunami.
Kto może skorzystać na takim scenariuszu? Pewnie domyślacie się sami…
Trader21
