Wczesna emerytura, czyli historia mojego sukcesu – Trader21 w maluchu

@Energy Fuels

@UUUU

Aktualna prezentacja spółki.

Witam serdecznie,

w sekcji komentarzy jest już co prawda wątek poświęcony tej spółce (link), ale postanowiłem stworzyć nowy, w którym szerzej omówię sytuację z nią związaną, bo uważam, że wielu osobom pomoże on lepiej zrozumieć Energy Fuels. Będzie to szczególnie pomocne w kontekście ostatniego spadku notowań tej firmy. Zatem ostrzegam – to będzie długi wpis. Z góry zachęcam do podzielenia się Waszymi spostrzeżeniami i zapraszam do zadawania pytań.

Jak zapewne wiecie, kurs akcji Energy Fuels (UUUU) zanotował w trakcie wczorajszej sesji blisko 10% spadek. Nastąpił on po tym, jak firma ogłosiła, że przejmie australijską spółkę Base Resources. W dużym skrócie: zapowiedziane przejęcie jest długoterminowo bardzo pozytywną informacją, natomiast rynek krótkoterminowo zareagował negatywnie. Pojawia się pytanie dlaczego? Postaram się to omówić w kilku punktach.

I. Energy Fuels radziła sobie gorzej w ostatnich kilkunastu miesiącach od reszty spółek uranowych

Ma to związek z tym, że podczas gdy cena uranu stopniowo pięła się w górę, UUUU inwestowała w projekty związane z produkcją metali ziem rzadkich (REEs). Co więcej – firma sprzedała nawet jedno ze swoich aktywów uranowych, aby mieć za co rozwijać moce produkcyjne REEs (oraz nie rozwadniać akcji). Interpretacja wielu inwestorów była następująca: UUUU może nie dać zarobić (albo da mnie zarobić niż inne spółki uranowe) w trakcie tej hossy uranowej, bo skupia się na REEs, a nie na uranie. Diagnoza ta jest na swój sposób prawidłowa, ale też nie do końca, o czym napiszę dalej. Inwestorzy, którzy kupili akcje UUUU w celu zdobycia ekspozycji na uran pozbywali się ich wraz z tym, jak firma ogłaszała kolejne fazy rozwoju w branży REEs. Co ważne: podczas gdy UUUU ogłaszała te postępy, na rynku REEs weszliśmy w bessę, która trwa do teraz.

Żeby Wam to dobrze zobrazować, przyjrzymy się najpierw okresowi od kwietnia 2020 do marca 2022 a następnie od marca 2022 do dziś (kwiecień 2024).

Najpierw zerknijcie na notowania neodymu (jednego z 17 metali ziem rzadkich). Na wykres naniosłem adnotacje z prezentacji UUUU dotyczące ich postępów w temacie REEs w okresie kwiecień 2020 – marzec 2022 (wtedy mieliśmy hossę na REEs)

Jak widzicie, działali w tym temacie od 2020 roku w trakcie hossy na rynku REEs, więc cokolwiek ogłaszali w związku z REEs, było odbierane bardzo pozytywnie. Tak to działa – było zainteresowanie tematem REEs, byli inwestorzy, był kapitał, były wzrosty.

Na dodatek, świetnie w tym czasie radził sobie uran, który jest najważniejszym pierwiastkiem dla UUUU:

Podkreślam – uran jest najważniejszym pierwiastkiem dla UUUU! To ten surowiec głównie zapewnia i będzie zapewniał cashflow spółce. Uran radził sobie mimo wszystko słabiej w tym okresie niż REEs, więc głównie uwagę przyciągały REEs.

Nic zatem dziwnego, że w tym czasie akcje Energy Fuels zaliczyły ponad 700% wzrostu.

Teraz zobaczmy co działo się później, czyli: marzec 2022 – kwiecień 2024.

Przez cały ten okres REEs pozostają w trendzie spadkowym. Z punktu widzenia UUUU jest to 100 razy lepszy czas na akwizycje oraz wszelkie inwestycje w produkcje REEs, bo można kupić aktywa z tej branży tanio (nawet jak się przepłaci, wychodzi taniej). Na marginesie – to dlatego Gina Rinehart teraz zwiększyła swoją ekspozycję na Lynas.

Z punktu widzenia inwestora, który kupił akcje UUUU w celu zdobycia ekspozycji na uran już tak fajnie nie jest, ale tutaj kłania się myślenie długoterminowe, do czego jeszcze się odniosę oraz zrozumienie, że UUUU na gigantyczną przewagę nad innymi spółkami uranowymi.

Zerknijmy jak mniej więcej w tym samym okresie poradził sobie uran:

Nie jest źle, ale nie tak dobrze jak między 2022 a 2022 rokiem.

Teraz zobaczmy, jak poradziły sobie notowania Energy Fuels:

Jak zatem widzicie, mamy bessę na REEs (być może właśnie uklepywany jest dołek, o czym świadczyć może fakt, że smart money wchodzi na ten rynek). Uran radził sobie nieźle, ale aktualnie mamy korektę – prawdziwe wzrosty dopiero przed nami. Nie należy jednak zapominać, że przy obecnych cenach uranu UUUU już generuje cashflow i będzie on coraz większy przy założeniu, że uran podrożeje mocniej. Równolegle firma pozycjonuje się na rynek REEs, co daje inwestycji w UUUU potencjał długoterminowy.

II. Krótkoterminowe oczekiwania inwestorów vs. długoterminowa strategia firmy

Inwestorzy (łącznie ze mną) liczyli na to, że wraz ze wzrostem ceny uranu, spółka przyniesie w krótkim/średnim terminie fantastyczne zwroty. Wiecie już, dlaczego tak się nie stało. Nie należy jednak według mnie kapitulować, bo wiele wskazuje na to, że UUUU ma bardzo duże ambicje i strategię długoterminowego budowania wartości dla akcjonariuszy. Postaram się to wyczerpująco uzasadnić, ale jeśli zechcecie abym coś rozwinął, dawajcie znać.

Po pierwsze, UUUU posiada jedyny w swoim rodzaju młyn, który daje firmie dużą przewagę nad konkurencją w USA. Nie tylko umożliwia pozyskiwanie uranu z różnych źródeł, ale też innych pierwiastków. Podczas gdy inne firmy będą musiały korzystać z usług UUUU, albo kogoś innego, UUUU kontroluje cały łańcuch przetwarzania urobku z uranem, wanadem czy REEs.

Po drugie, co się wiąże z punktem pierwszym, UUUU ma znaczenie strategiczne dla administracji USA, dlatego jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to UUUU będzie jednym z beneficjentów wszelkich dotacji dla branży jądrowej w USA, zwłaszcza, że ban na uran z Rosji to już nie kwestia CZY tylko KIEDY. Innymi słowy – UUUU będzie jednym z głównych kontrahentów w ramach dostaw uranu na rodzimym rynku.

Podobnie z REEs. Na świecie mamy rywalizację Zachód-Wschód o dostęp do strategicznych surowców. REEs są kluczowe dla bezpieczeństwa USA, dlatego UUUU jest oczkiem w głowie polityków, którzy zdają sobie sprawę, że REEs są niezbędne do nowych technologii, sektora obronnego itd. UUUU pozwoli USA się uniezależnić w znacznym stopniu od dostaw REEs z Chin. Mówiąc kolokwialnie – kasa na rozwój młyna UUUU i jej mocy produkcyjnych REEs będzie płynąc od rządu USA.

W artykule, który informuje o planie przejęcia Base Resources przez UUUU czytamy:

Energy Fuels is currently engaged in high-level discussions with various U.S. government agencies and other offices who provide support for critical mineral projects, domestically and abroad.

Moim zdaniem Energy Fuels będzie takim „amerykańskim Lynasem”.

Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że Mark Chalmers, CEO Energy Fuels dał ciała w komunikacji z inwestorami. Głównym błędem było zbyt duże skupienie na REEs kiedy uwagę inwestorów przykuwał uran, a REEs taniały.

Teraz jednak mamy w mojej ocenie gigantyczny potencjał:

I. UUUU jest niedowartościowana względem uranu.

II. UUUU jest niedowartościowana względem innych firm uranowych.

III. Pomału być może uklepuje nam się dołek na REEs.

IV. Korekta na uranie prędzej czy później się skończy, a narracja CEO wróciła na właściwe tory: podkreśla, że uran to najważniejszy pierwiastek dla firmy. Równolegle budowana jest długoterminowa wartość w postaci aktywów REEs.

V. Nastawienie inwestorów do UUUU jest skrajnie negatywne. Jak nie wierzycie – zerknijcie na twitterze.

VI. Wyniki za pierwszy kwartał będą zadowalające.

VII. Firma rozkręca swoje zdolności produkcji uranu i szuka kontrahentów, więc wyniki w kolejnych kwartałach też powinny być dobre.

Podsumowanie

Inwestując w Energy Fuels należy mieć długoterminowy horyzont. W krótszym terminie notowania często napędzane są hypem, a UUUU nie jest spółką, która hypuje (buduje często puste oczekiwania) tylko zamierza być światowej klasy dostawcą pierwiastków krytycznych. Do mnie ta narracja przemawia i wiem, że nie jest to nie poparty niczym bełkot. Obecnie obserwujemy, jak „słabe ręce” pozbywają się akcji UUUU. Nie dziwie się, bo jednak mogliśmy liczyć na lepsze rezultaty przy dotychczasowych wzrostach na uranie. Na akcjach UUUU jest spora pozycja short, a jesteśmy przed wynikami, które powinny przynieść odreagowanie ostatnich spadków. Przy właściwym otoczeniu na szerokim rynku akcji oraz, kiedy uran zacznie ponownie drożeć, na UUUU może dojść do short-squeeze’u i sytuacja się odwróci. Może być też tak, że trochę będziemy musieli poczekać, aż notowania spółki powrócą na właściwe tory.

Pozdrawiam,
Konrad ITT