Search
Close this search box.

Najważniejsze wydarzenia minionych tygodni – Marzec 2021

Stany Zjednoczone: Władza rozdaje dolary

Długo zapowiadany amerykański „pakiet stymulacyjny” stał się faktem. Jego wartość to 1,9 bln USD, czyli niemal 9 procent PKB USA. W ramach programu zatwierdzonego przez prezydenta Joe Bidena, większość dorosłych Amerykanów otrzyma czeki o wartości 1400 USD.

Już kilka tygodni temu w USA przeprowadzono badanie w którym respondenci mieli wskazać na co wydadzą pieniądze z programu. Niemal 10% osób wspomniało o rynkach (6% akcje, 3% kryptowaluty). O ile w przypadki rynku akcji takie środki nie będą miały większego znaczenia dla notowań, to już w przypadku rynku kryptowalut napływ pieniędzy „ulicy” może podnieść całkowitą kapitalizację o kilka procent.

Dodatkowo do września przedłużony został program zgodnie z którym bezrobotni będą otrzymywać zasiłek w wysokości 300 dolarów tygodniowo. Łącznie ze stałymi zasiłkami stanowymi można stwierdzić, że bezrobotni będą w najbliższych miesiącach otrzymywać ponad 600 dolarów tygodniowo, czyli ponad 2500 dolarów miesięcznie! Mamy zatem do czynienia z dalszym zniechęcaniem ludzi do ponownego podejmowania pracy, czyli trudno określić to inaczej niż celowe niszczenie gospodarki.

 

EBC przyspieszy dodruk

Według banku centralnego zbyt wysoka rentowność obligacji może zakłócić ożywienie gospodarcze.

Do tej pory EBC skupował aktywa finansowe średnio za 20 mld euro tygodniowo. Teraz ta wartość ma wzrosnąć do niemal 40 mld euro.

Ten ruch Europejskiego Banku Centralnego pokazuje jak bardzo gospodarka strefy euro uzależniona jest od darmowego kredytu. Przecież w ostatnich tygodniach na europejskim rynku nie wydarzyło się nic drastycznego. Co prawda rentowności obligacji poszły nieco w górę (a co za tym idzie koszt kredytu wzrósł), ale było to nic w porównaniu do sytuacji w USA, gdzie oprocentowanie 10-letnich obligacji bardzo szybko wzrosło z okolic 0,7% do 1,66%.

Istnieje jeszcze jedno wyjaśnienie tego ruchu EBC. Być może jest to kolejny objaw skoordynowanej polityki największych banków centralnych. Ostatecznie przez ostatni rok ciężar skupowania aktywów z rynku brał na siebie przede wszystkim FED. Być może teraz do gry ma wkroczyć EBC – część z wydrukowanych przez niego pieniędzy i tak dotrze na amerykański rynek, wspierając zarówno akcje jak i obligacje.

 

„Zielony obłęd” odbija się czkawką w Szwecji

Szwecja od kilku lat ogranicza liczbę działających reaktorów jądrowych, jeden z nich został wyłączony wraz z końcem 2020 roku. To oczywiście efekt „zielonej” polityki, zgodnie z którą kraj w coraz większym stopniu ma opierać się na energii odnawialnej. Niestety, elektrownie wiatrowe nie są w stanie pracować tak efektywnie i nie dają takiej stabilizacji jak chociażby wspomniane elektrownie atomowe.

Kiedy w lutym Europę nawiedziły silne mrozy, zapotrzebowanie na energię wzrosło, a w Szwecji wystąpił jej niedobór (dochodzący do 1700 MW). Ceny energii zaczęły szybko rosnąć od 30 euro do nawet 200 euro za MWh. Efekt? Sparaliżowanie części gospodarki. Co prawda chwilowe, ale dające do myślenia.

Szwedzi musieli awaryjnie uruchomić elektrownię opierającą się na oleju opałowym, a także importować energię z Polski.

Niestety, Szwecja nie jest jedynym europejskim krajem, który bez zastanowienia idzie wyłącznie w kierunku odnawialnych źródeł energii, porzucając przy tym atom. Tymczasem to właśnie energetyka jądrowa daje stabilność i niską emisję CO2.

Najprawdopodobniej ta jedna sytuacja nie zmieni planów innych krajów UE, a zatem możemy spodziewać się kolejnych niedoborów energii. Oczywiście w takich sytuacjach ratunkiem będą paliwa kopalne (ropa, gaz, węgiel). Swoją drogą, warto wspomnieć o tym, że Niemcy wraz z początkiem tego roku odcięli kolejną dużą elektrownię węglową. Od tego czasu uruchamiały ją już pięciokrotnie, gdyż odnawialne źródła energii nie były w stanie zapewnić wystarczającej ilości energii.

 

NBP ponowi zakupy złota

W latach 2018-2019 Narodowy Bank Polski dokonał znaczących, jak na nasze standardy, zakupów złota. Dzięki temu rezerwy kruszcu wzrosły do 229 ton, z czego 105 znajduje się w skarbcach NBP. Warto zauważyć, że ostatnie zakupy zostały przeprowadzone w odpowiednim momencie – tuż po nich cena złota mocno wzrosła.

W ostatnich dniach prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział dalsze zakupy metalu. Zgodnie z jego słowami, w najbliższych latach Polska ma zakupić kolejne 100 ton złota. Mielibyśmy wówczas 329 ton królewskiego metalu, co plasowałoby nas na 18. miejscu na świecie. Oczywiście poza samą ilością metalu ważne jest również to gdzie jest on składowany. Plany Narodowego Banku Polski brzmią bardzo dobrze, o ile złoto faktycznie trafi do naszego kraju. O tym jak trudno jest sprowadzić złoto ulokowane za granicą przekonało się w ostatnich latach kilka krajów z Niemcami na czele.

Dlaczego wartość rezerw złota jest istotna? Dlatego, że obecny system jest zbankrutowany i coraz więcej krajów musi posiłkować się różnego rodzaju dodrukiem, który napędza inflację. Papierowe waluty dewaluują się w podobnym tempie, więc nie widzimy jakichś drastycznych zmian kursów walutowych. Jeśli jednak porównamy poszczególne waluty ze złotem, to okaże się, że „kolorowe papierki” emitowane przez banki centralne tracą na wartości 10% rocznie.

Źródło: Incrementum.li

W tym roku inflacja wciąż galopuje i jeśli sytuacja się nie uspokoi, to za jakiś czas ludzie mogą zacząć tracić zaufanie do walut. Historia wskazuje, że aby przywrócić zaufanie do waluty konieczne było powiązanie jej z aktywem materialnym. Najczęściej było nim złoto. I między innymi z tego powodu od kilku lat kraje takie jak Chiny, Rosja czy Turcja pilnują tego, by ich rezerwy złota regularnie wzrastały.

 

Bitcoin – główne źródło zysków Tesli

Według danych przedstawionych przez Wedbush Securities, inwestycja Tesli w Bitcoina przyniosła ogromne zyski dla spółki Elona Muska. Firma rozpoczęła inwestycję na rynku kryptowalut dopiero w styczniu, a ta już stała się bardziej opłacalna niż sprzedaż wszystkich samochodów w poprzednim roku.

Przypomnijmy, że w 2020 roku Tesla pierwszy raz w historii odnotowała zysk ze sprzedaży samochodów, który był niemały (około 721 milionów dolarów). Mimo to inwestycja w kryptowaluty przyniosła zysk w wysokości ponad 1,5 miliarda i to w ciągu zaledwie dwóch miesięcy.

 

Bezpieczeństwo szczepionki AstraZeneca pod znakiem zapytania

W ostatnim czasie coraz częściej słyszymy o skutkach ubocznych u osób, które zostały zaszczepione szczepionkami AstraZeneca przeciwko koronawirusowi. U zaszczepionych pacjentów zaczęły pojawiać się zakrzepy. W obawie o obywateli niektóre kraje zdecydowały się na wstrzymanie podawania kolejnych szczepionek firmy AstraZeneca. Na ten moment szczepienia zostały wstrzymane w Niemczech, Włoszech, Francji, Hiszpanii, Danii, Norwegii, Holandii, Szwecji i Łotwie.

W Polsce szczepionka dalej jest w użyciu. Nawet jeśli stanie się komuś z tego powodu krzywda, to odszkodowania będą płacone z kieszeni podatników, a nie przez producenta szczepionki.

W ostatnim czasie zaszczepiono w Polsce wielu nauczycieli. Ludzie, którzy przyprowadzali swoje dzieci do placówek „odbijali się od drzwi”, ponieważ nauczyciele byli chorzy. Warto pamiętać, że nie ma żadnych dowodów na to, że szczepionka hamuje transmisje wirusa. Wychodzi zatem na to, że nauczyciele (w większości osoby poza główną grupą ryzyka) zamiast ewentualnie chorować w efekcie koronawirusa, chorowali po szczepieniu.

Na koniec ciekawostka z New York Post. Na poniższej grafice zostały przedstawione dwie sytuacje, które miały niedawno miejsce w USA. Możemy zauważyć dwa nagłówki amerykańskiego tabloidu:

– w pierwszym z nich napisano: „Śmierć mężczyzny, który spadł z 3 metrowej drabiny, według lekarzy została spowodowana koronawirusem.”

– w drugim mowa o: „78-letnia kobieta po zażyciu szczepionki na Covid-19 niespodziewanie zmarła z innego powodu.”

Niestety „inny powód” śmierci kobiety nie został przedstawiony.

 

Indie chcą zablokować kryptowaluty

Indie, czyli piąta największa światowa gospodarka, pracują nad wprowadzeniem zakazu posiadania, kopania oraz handlu prywatnymi kryptowalutami. Mówiąc prywatne kryptowaluty, mamy na myśli te, których regulacje nie podlegają żadnemu z państw. Wśród nich znalazłyby się m.in. Bitcoin czy Ethereum.

Gdyby ustawa weszła w życie, Indie stałyby się pierwszą dużą gospodarką, która uczyniłaby posiadanie kryptowalut nielegalnym. Nawet Chiny, które zakazały wydobycia kryptowalut, nie penalizują ich posiadania. Według ustaleń, indyjscy inwestorzy mieliby równe 6 miesięcy na legalne pozbycie się posiadanych aktywów.

Pomimo groźby „zbanowania” kryptowalut, wolumeny transakcji rosną, a w ostatnich dwóch miesiącach na indyjską platformę cyfrowych walut Unocoin trafiło 20 tys. nowych użytkowników. Dla porównania, właściciel innej indyjskiej platformy zajmującej się handlem kryptowalutami powiedział, że na giełdę w Indiach w 2021 roku dziennie trafiało tyle samo użytkowników, co przez cały 2020 rok.

W międzyczasie Bitcoin w zeszły weekend pobił kolejny rekord. Jego notowania sięgnęły ponad 60.000 USD. Oznacza to, że w ciągu zaledwie 3 miesięcy jego cena się podwoiła. Po tak gwałtowanych wzrostach i przy tak dużym zainteresowaniu kryptowalutami, zalecamy ostrożność przy wchodzeniu na ten rynek.

 

Przeciętne wynagrodzenia w Polsce – historia zatacza koło?

Na jednej z Facebookowych grup trafiliśmy na opracowanie średnich wynagrodzeń w Polsce. Na poniższej grafice możemy zauważyć pewne podobieństwo między wzrostem średniej pensji na osobę za ostatnie 25 lat, a wzrostem wynagrodzeń sprzed kilku dekad. Z porównania wynika, że jesteśmy w identycznym momencie jak w 1979 roku, kiedy to inflacja zaczęła przybierać na sile. Ostatecznie doprowadziło to do hiperinflacji.

Czy teraz ponownie dojdzie do hiperinflacji?

Póki co szansa na to jest mimo wszystko niewielka i poniższą tabelę wrzucamy jako ciekawostkę, jednak nie możemy całkowicie wykluczyć tego scenariusza. Inflacja stale rośnie, a prezes NBP oświadczył, że kolejnym krokiem może być obniżka (a nie podwyżka) stóp procentowych.

Dodajmy też, że waluty fiducjarne, czyli te, które nie są powiązane z żadnym aktywem materialnym upadają średnio co 27 lat. Przypomnijmy sobie tylko ile czasu minęło od denominacji polskiej złotówki? 26 lat.

Źródło: Facebook.com

Independent Trader Team 

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Powiązane wpisy