Search
Close this search box.

Najważniejsze wydarzenia minionych tygodni – Marzec 2023

FED nie odpuszcza

Prezes FED Jerome Powell przemawiał we wtorek i środę (7-8 marca) przed Kongresem USA. W trakcie wystąpienia stwierdził, że utrzymująca się wysoka inflacja oraz dobre dane z rynku pracy i z amerykańskiej gospodarki mogą zmusić bank centralny do podniesienia stóp procentowych mocniej niż dotychczas zakładano. Dodał też, że dotychczasowe działania FED zacieśniające politykę monetarną okazały się niezbyt skuteczne, bo nie doprowadziły do załamania popytu. Oznacza to, że prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych o 0,5% na marcowym posiedzeniu jest coraz wyższe (wcześniej zakładano ruch o 0,25%). To z kolei oznaczałoby wzrost stóp procentowych do poziomu 5,25%.

Słowa Powella związane są ze wzrastającymi wydatkami konsumpcyjnymi Amerykanów (PCE) a jednocześnie ciągle pozytywnymi odczytami z amerykańskiego rynku pracy (payrolls). Inflacja CPI, mimo wielokrotnych podwyżek stóp procentowych, utrzymuje się ciągle na wysokich poziomach i wynosi aktualnie 6,4%.

Warto przypomnieć, że w lutym Powell zapewniał, że zwalczenie inflacji jest dla FED priorytetem. Rynek nie przyjął wówczas tych informacji zbyt poważnie i nie widzieliśmy żadnych znaczących reakcji zarówno na giełdach, jak i kursie samego dolara. Tym razem, po wtorkowym przemówieniu Powella rynki zareagowały natychmiast, a główne indeksy S&P500 czy Nasdaq100 zanotowały spadki. Ponadto dolar umocnił się w stosunku do euro, a rentowność amerykańskich obligacji poszła w górę (czyli ich ceny spadły). Oprocentowanie 10-letnich obligacji wzrosło do niemal 4%, a 2-letnich do 5,02%, co jest najwyższym poziomem od 2007 roku.

Tu przypominamy, że odwrócona krzywa dochodowości, czyli sytuacja, gdy np. rentowność obligacji 2-letnich jest wyższa aniżeli obligacji 10-letnich, jest uznawana przez rynki za klasyczny sygnał, że inwestorzy przygotowują się na potencjalną recesję.

Z drugiej strony obligacje długoterminowe (20-letnie, 30-letnie) nie zmieniły swojej rentowności, co oznacza, że rynek liczy się z podwyżką stóp procentowych na najbliższe kilka miesięcy, ale jednocześnie uważa, że doprowadzi to ostatecznie do znacznego spadku inflacji. Wówczas FED zacznie szybko obniżać stopy procentowe, a to będzie bardzo pozytywne zwłaszcza dla wspomnianych obligacji długoterminowych.

Aktualnie rynki przewidują dalszy wzrost stóp do ok. 6%, a zatem dalszy wzrost kosztów kredytów, co będzie miało negatywne przełożenie na rynek akcji, obligacji oraz rynek nieruchomości. Podwyżki stóp procentowych to także ważna kwestia dla amerykańskiego społeczeństwa, którego zadłużenie doszło do 16,9 bln USD, a samo oprocentowanie zadłużenia na kartach kredytowych przebiło w ostatnim czasie poziom 20% (tabela poniżej).

 

Wyciek Lockdown Files

Wielka Brytania przeżywa szok po tym jak gazeta Sunday Telegraph opublikowała kolejne treści wiadomości z tzw. Lockdown Files.

Lockdown Files to ponad 100 tys. wiadomości Whatsapp z okresu pandemii COVID-19, jakie wymienili pomiędzy sobą ówczesny minister zdrowia Matt Hancock z pozostałymi ministrami i urzędnikami w Wielkiej Brytanii. Źródłem przecieku wiadomości jest Isabel Oakeshott, która pomagała Hancockowi pisać pamiętnik z czasu pandemii.

Sunday Telegraph bez ogródek określa działania ówczesnych włodarzy jako „Projekt Strach” i cytuje wiadomości, w których minister i jego doradcy dyskutują m. in. jak przekazać informację o pojawieniu się nowego wariantu wirusa w taki sposób, aby skutecznie wystraszyć ludzi i zmusić ich do przestrzegania lockdownu.

13 grudnia 2020 roku miał miejsce następujący dialog pomiędzy doradcą ministra a samym ministrem:

Doradca: zamiast dawać zbyt wiele sygnałów wcześniej, możemy rzucić na boisko nowy wariant

Hancock: przestraszymy ludzi tak żeby im spodnie spadły

Doradca: tak, to właśnie spowoduje odpowiednią zmianę zachowania

Hancock: to kiedy wykorzystujemy nowy wariant?

Informacja o nowym wariancie koronawirusa pojawiła się następnego dnia i miała przygotować ludzi do kolejnego lockdownu i twardych restrykcji podczas nadchodzącego Bożego Narodzenia 2020 roku. W efekcie na kilka dni po ogłoszeniu wariantu alpha, 19 grudnia nagłówki gazet grzmiały „Boże Narodzenia odwołane”.

Ujawnione treści wiadomości pokazują, jak politycy wykorzystują strach aby zmusić do posłuszeństwa swoich obywateli. Warto w tym miejscu podkreślić, że lockdowny przyniosły mnóstwo negatywnych efektów (wzrost samobójstw wśród młodzieży, problemy z funkcjonowaniem pozostałych obszarów służby zdrowia i wiele innych). Jednocześnie taka polityka nie przyniosła wyraźnych efektów. Dane dotyczące zgonów na covid19 nie różnią się od siebie znacząco, jeśli porównamy państwa które stosowały lockdowny oraz te, które tego nie robiły.

Matt Hancock zrezygnował ze swojego stanowiska po tym jak został przyłapany przez media na nie przestrzeganiu zasad lockdownu, który sam wprowadził. Nie był on jedynym przypadkiem. W tamtym okresie media na całym świecie publikowały zdjęcia polityków nieprzestrzegających restrykcji co dawało jasny przekaz. „Zakazy są dla zwykłych ludzi a nie dla nas klasy rządzącej”.

 

Fala bankructw wśród amerykańskich przedsiębiorstw

Jak podaje Bloomberg, styczeń 2023 roku przyniósł bardzo złe dane, jeśli chodzi o bankructwa dużych przedsiębiorstw w USA. Tak słabego początku roku nie zanotowano od 13 lat. W ramach wyjaśnienia, duże przedsiębiorstwa to takie, które posiadają powyżej 50 mln USD w zobowiązaniach wobec innych podmiotów jak banki czy też wszelkie spółki współpracujące.

Jest kilka czynników, które są odpowiedzialne za tak dużą liczbę bankructw.

Wysoka inflacja to przede wszystkim wysokie koszty energii, które przedsiębiorstwo musi ponieść. Rosną więc koszty produkcji a to musi przełożyć się na cenę produkowanego towaru. W otoczeniu coraz wyższych kosztów życia i coraz mniejszych oszczędności (o czym za chwilę), przeciętny obywatel USA coraz częściej sięga jedynie po artykuły pierwszej potrzeby. Ogranicza to popyt na różnego rodzaju „zbędne” towary na czym oczywiście cierpią ich producenci.

Kolejny czynnik to wysokie stopy procentowe.

Większość przedsiębiorstw wykorzystuje do finansowania swojej działalności kredyt. Wysokie stopy procentowe to coraz wyższe koszty obsługi owego zadłużenia. To samo dotyczy kredytów konsumenckich, gdzie jak mogliśmy przeczytać wcześniej stopa oprocentowania kart kredytowych przekroczyła już 20%.

Jednocześnie Amerykanie zostali odcięci od dodatkowych zasiłków (czeki), co sprawiło, że ich oszczędności zaczęły się kurczyć. Mniejsze oszczędności prowadzą do ograniczania wydatków a to z kolei przekłada się na niższe zyski i sprzedaż przedsiębiorstw. W niektórych przypadkach prowadzi to do bankructw poszczególnych firm.

W otoczeniu jakie mamy dzisiaj, gdzie FED sygnalizuje kolejne podwyżki stóp procentowych możemy się spodziewać utrzymania tego trendu i rosnącej liczby bankructw.

 

Czy Bank Japonii zmieni swoją politykę?

W kwietniu nastąpi zmiana przewodniczącego Banku Japonii. Po 10 latach kadencji Haruhiko Kurody zastąpi go Kazuo Udea. Jaki może mieć to wpływ na politykę monetarną Japonii?

Japonia przez lata utrzymywała stopy procentowe bliskie zeru, dodatkowo wspomagając się dodrukiem. Pomimo tego inflacja nie rosła. Wszystko ze względu na słabą demografię, brak wzrostu płac i mały popyt na kredyty. Japonia miała problemy, aby dojść do celu inflacyjnego na poziomie 2%.

Obecnie stopy procentowe Japonii utrzymywane są na poziomie -0,1% a inflacja wzrosła do 4.3%. Jest to głównie spowodowane wzrostem cen importowanych towarów a nie wzmożonym popytem.

Tu właśnie pojawia się miejsce na spekulacje. Eisuke Sakakibara, były minister finansów Japonii uważa, że nowy prezes Banku Japonii może przejść do podwyżek stóp procentowych w 4 kwartale tego roku. Ma to być spowodowane przegrzaniem japońskiej gospodarki i przyspieszonym wzrostem inflacji. Taki ruch umocniłby jena co z kolei wpłynęłoby na koszty importowanych towarów.

Jaki wpływ miałoby to globalnie?

Wzrost stóp procentowych mógłby spowodować powrót kapitału japońskich inwestorów na ich rodzimy rynek. W niektórych przypadkach oznaczałoby to porzucenie amerykańskich obligacji a także dolara na rzecz obligacji japońskich. To o tyle ważne, że spora część długu USA znajduje się właśnie w rękach japońskich inwestorów.

Sprzedaż dużej ilości obligacji amerykańskich mogłaby dodatkowo podnieść ich rentowność. To z kolei mógłby być kolejny czynnik zmuszający FED do powrotu do dodruku (czyli skupowania obligacji rządowych USA). Na ten moment to jedynie spekulacje, natomiast będziemy z zaciekawieniem obserwować pierwsze ruchy nowego prezesa Banku Japonii.

 

Kolejna teoria spiskowa staje się faktem

Anthony Fauci to amerykański lekarz, który był jednym z głównych doradców ds. medycznych prezydentów USA – Donalda Trumpa i później Joe Bidena – w trakcie pandemii Covid-19. W latach 1984-2022 pełnił funkcję dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, a także był ważnym członkiem Narodowego Instytutu Zdrowia. Od początku pandemii często pojawiał się w mediach głównego nurtu, gdzie udzielał wywiadów i omawiał kwestie związane z pandemią. Dzięki swoim wystąpieniom stał się najbardziej rozpoznawalnym i szanowanym ekspertem ds. zdrowia na świecie, a jego zalecenia odgrywały kluczową rolę w podejmowaniu decyzji przez rząd USA i organizacje publiczne w walce z pandemią. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to być kompletnym absurdem. Dlaczego?

Instytut prowadzony przez Fauciego rozdawał granty na prowadzenie badań. W tym badania dotyczące ryzyka pojawienia się koronawirusa pochodzącego od nietoperzy. Beneficjentem projektu w tym temacie była organizacja Ecohealth Alliance, która prowadziła badania w Instytucie Wirologii w Wuhan od 2014 roku.

W ostatnich dniach ukazało się memorandum opublikowane przez Biały Dom, w którym opisano dowody wskazujące na powiązania Anthonego Fauciego i Francisa Collinsa – dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia w USA – z powstaniem wirusa SARS-CoV-2 w laboratorium. Treść dokumentu jest dostępna tutaj.

Z memorandum wynika, że w trakcie pandemii Fauci zlecił napisanie artykułu „The Proximal Origin of SARS-CoV-2”, który ukazał się w prestiżowym czasopiśmie naukowym – Nature Medicine. Artykuł powstał w 4 dni i został opublikowany w ciągu miesiąca. Publikacja została napisana tak, aby zaprzeczać teorii o możliwym wycieku wirusa z laboratorium. Warto zaznaczyć, że badania naukowe do publikacji w Nature trwają miesiącami, a artykuły przechodzą proces recenzji oraz poprawek. Tutaj jednak tempo było ekspresowe, a Fauci opierał się potem na tej publikacji w swoich wypowiedziach.

Warto w tym miejscu podkreślić, że informacje o powiązaniach na linii Fauci – Instytut w Wuhan – Covid19 pojawiły się w połowie 2021 roku. Wówczas zostały udostępnione maile pomiędzy Faucim a jednym z jego pracowników, w których informowano go o możliwym wycieku wirusa z laboratorium. Pisaliśmy o tym tutaj.

Tymczasem o faktycznych początkach pandemii wspomina się w głównych mediach dopiero teraz.

Źródło: wsj.com

Problem polega na tym, że temat interesuje dziś znaczniej mniej osób. W obliczu obecnych problemów wynikających z wzrostu cen podstawowych produktów, zwolnień w korporacjach czy wojny na Ukrainie, niewielu Amerykanów będzie domagać się wymierzenia sprawiedliwości Fauciemu i jego współpracownikom. Naszym zdaniem powinien on być w USA traktowany jako wróg publiczny nr 1. 

Independent Trader Team

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Powiązane wpisy